W pierwszej chwili patrzyłam na niego tylko z mordem w oczach ale, gdy
przechylił fiolkę i wylał kilka różowej cieczy z czarnymi drobinkami
myślałam że go zatłukę własnymi rękami. W sumie sama nie wiedziałam
dlaczego zawartość fiolki się upłynniła ale wiedziałam że nie odpuszczę
tego Anubisowi. rzuciłam się na niego... Nie przemyślałam tego i
zawartość fiolki się rozlała.
-Brawo głupia- Prychną Anubis lecz w nie dłużej niż dwie sekundy później dostał z całej pety w ryj.
-Zamknij mordę bo cie wykastruje Ku*rwa!- Wydarłam się i ponownie
podniosłam na niego rękę. Tym razem on był szybszy przekręcił się jakoś i
to ja znalazłam się pod niem. Miał przewagę Grr.
Zrzuciłam go z siebie w pierwszej Lepszej chwili. Podniosłam fiolkę.
Wypowiedziałam specyficzne nie znane wilkom zapewne zaklęcie a płyn
pozbierał się i wrócił na miejsce do fiolki. Zakręciłam ją, przez mente
szkło było widać jak płyn przybiera stałą formę lecz szkło na tyle
ograniczało widoczność, że nie tyło widać co to dokładnie było.
Zawiesiłam sobie fiolkę z powrotem na szyi. Sznureczek od fiolki był na
tyle długi że fioleczka znalazła się pod bulską. Popatrzyłam na
Chłopaka.
-Jeszcze raz tego dotknij a nie) ręczę za siebie.
(Anubisie? Postaram się jeszcze nie szacować ile pożyjesz :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!