28 października 2016

Od Fragonii c.d Sieć

Najprościej zawsze zamknąć oczy w takich sytuacjach. Wtuliłam się w jego ramię. Zasypiałam. Tayron, debilu, po jakie gówno mnie tak męczysz? Chłopak najwyraźniej to zobaczył i podniósł moją głowę. Wyglądałam na mocno przymuloną, a jego wzrok zmierzył mnie od stóp po głowy.
- Coś się stało?
Usiadłam na ziemi. Byłam zmęczona. Zbyt mocno wycieńczona na dalszą podróż. Jest zaledwie siedemnasta. Sieć spojrzał na mnie i poruszył niespokojnie głową. Wręczył mi po chwili jakiegoś batonika czekoladowego. Ugryzłam go raz. I po raz kolejny. Był bardzo smaczny i sycący. Skoro był nowym członkiem watahy, to Viper musiał coś o nim wiedzieć więcej. Poczciwy Viper, aczkolwiek ostatnio ganiający jak poparzony i powtarzający w kółko "nie mam czasu, nie mam czasu". Zaczynało mnie to coraz bardziej irytować.
- Masz może, gdzie spać? W razie czego, mój znajomy cię przenocuje.
Nie mam pojęcia dlaczego, ale widocznie na słowo "znajomy" Sieć skrzywił się mocno. Czyżby myślał..czyżbym mu się spodobała? Nie, to pewnie tylko mój wymysł. Chory wymysł. Po dłuższym marszu w końcu zaprowadziłam go do... zniszczonego już domu. Ach tak. Bym zapomniała na śmierć. Dom leży w ruinie. Tył to naprawdę przytłaczający widok. Weszłam jednak na działkę. Pomimo wszystko. Sieć, gdy tylko zobaczył, że zbliżam się do niestabilnego, na pół zrujnowanego budynku, rzucił się na mnie i złapał za rękę.
- W-wiesz co? Może lepiej pójść do hotelu.
- VIPER! - zawołałam wbrew chłopakowi.
Usłyszałam warczenie. Poczułam coś. Jakaś wilcza postać wyłoniła się nagle za plecami białowłosego. Obwąchała na początku jego nogę, a potem zbliżyła się do mojej. Viper.
- Chciałem się tylko upewnić, czy nie jesteście widmami. Ostatnio wiele z nich tutaj przybywa. Głównie za sprawą mojej siostry. Udają dostawców pizzy, czy coś..
Viper przybrał ludzką formę. Spojrzał na Siecia, to na mnie. Po chwili wprowadził nas do domu.
- Wbrew pozorom: budynek jest stabilny. To dzięki zaklęciu Tyks i Darknessa. Obecnie w naszej bazie nie ma nikogo ze względu na zły stan budynku. Czujcie się jak u siebie.
Spojrzałam niepewnie na chłopaka. Miał bardzo ładne oczy..
<Sieć? Spokojnie, to dopiero rozgrzewka xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits