Spojrzałem w oczy wadery.Westchnąłem. Ale była spięta. Jak cholera, żeby nie powiedzieć gorzej. Zaczynała mnie powoli wkurzać. Bez zastanowienia postanowiłem wyjść z domu.
- Gdzie idziesz?! Nie skończyłam z tobą jeszcze!
Ja jednak powolnym krokiem udałem się w stronę klatki schodowej. Przeciągnąłem się. Słońce rozświetlało ulice miasta. Usłyszałem krzyk Moon, która schodziła do mnie. Zamknąłem oczy i wyczułem coś. W powietrzu. Coś niepokojącego. Spojrzałem na dziewczynę i warknąłem:
- Ktoś nas śledził.
<Moon? Brak weny :/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!