Tyksona wpatrywała się w nich oboje. Ta sytuacja wydawała się niezręczna.
- Może się gdzieś przejdziemy? - zapytał niespodziewanie Shadow.
Wadera popatrzyła na Vipera.
- Idź Kotka - uśmiechnął się złośliwie.
Ta wyglądała jakby już była znudzona tym przezwiskiem. Zdaniem Shadowa było to nawet urocze. Tyks ruszyła przed siebie. Basior poszedł za nią. Wadera szła dosyć szybko, ten natomiast nie mógł dotrzymać jej kroku. Przeszli przez kilka miejsc. Shadow gdy tylko doszli na plażę runął na ziemię i zaczął dyszeć.
- C-co t-t-teraz, g-gdzie idzie-my? - dyszał ciężko.
- Możemy zostać tutaj - powiedziała po czym odeszła od niego i usiadła wpatrując się w zachodzące słońce. Basior po chwili przemyśleń podszedł do niej i usiadł obok. Ona jednak odsunęła się trochę. Zrobiło mu się trochę głupio. Siedzieli tak i wpatrywali się w znikające słońce. Na plaży było pusto.
<Tyks? ❤ Wyszło jak wyszło, słabo.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!