26 sierpnia 2016

Od Max’a cd. Urtear

Czemu ja jestem taki ułomny?! Jak zwykle sprawiam same kłopoty. Ja chciałem się tylko schować przed tym padalcem...
Siedziałem przed drzwiami odwrócony do Ur plecami. Ciekawe za jak wielkiego zboczeńca mnie uważa.
-Prz-przepraszam…-rzekłem.
-HENTAI!-wręcz krzyczała zbulwersowana dziewczyna. Lecz przecież ja nie chciałem tu być! To przez Igneela…
-Ur, to może weź ręcznik i no wiesz…-mówiłem nie pewnie.
-NIE WYJDĘ Z TEJ WANNY!!!-wkurzyła się jeszcze bardziej.
-Ale…
-NIE!!!-byłem już cicho. Siedziałem po turecku i uderzałem głową w drzwi. Pomyślałem, aby uciec przez okno, ale Ur by raczej się nie zgodziła. Naszą jedyną nadzieją był ON. Tak. On czyli Igneel. Pomyśleć ,że zaczęło się na tym, że się śpieszyłem w pewne miejsce ,a teraz co? Siedzę w jednej łazience z nagim wampirem.
-Trzeba czekać na Igneela…-rzuciłem cicho.
-Ten szczur?!- gdy to powiedziała, cicho parsknąłem śmiechem-No co?!
-Po prostu nie mogę gdy go wyzywasz…-chwile konwersowaliśmy, sytuacja była dość napięta, ale jakoś udało nam się chociaż chwile porozmawiać. Nagle usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi.
-Igneel wrócił…
-Wołaj go!-‘’warknęła’’ do mnie. A ja zacząłem walić pięściami w drzwi i wołać go. Dzięki Bogu usłyszał. Szybko znalazł się pod łazienką.
-IGNEEL! ODTWÓRZ DRZWI! JESTEŚMY ZAMKNIĘCI!-mówiłem do niego przez ‘drewno’.
-Oj, Maxiu, ale jak mam je otworzyć?-mówił śmiejąc się. Wtedy Urtear wydarła się i zaczęła go wyzywać po japońsku.
-Dobra idę po śrubokręt…-rzekł od niechcenia. ZBAWIENIE NASTAŁO! Po jakiejś chwili było słychać jak próbuję rozwalić zamek. Opornie mu to szło. Chwila…jeśli by otworzył drzwi zobaczył by Ur…
-Stój! Rozwal drzwi, ale ich nie otwieraj! Sam wyjdę!- Igneel rozdupiał zamek dalej. Złapałem za klamkę i kazałem się mu odsunąć, albo chociaż zamknąć oczy. Delikatnie otwierałem drzwi, aby były uchylone na jak najmniejszą szerokość, po czym wyszedłem z łazienki na czworaka. Zamknąłem za sobą wejście do łazienki i wstałem. Igneel się na mnie patrzył tym swoim pedofilskim wzrokiem.
-Dzięki, ale sobie nie myśl zboczeńcu.
-He,he.
***
Siedziałem z nim w salonie. Ur wróciła już ‘’ogarnięta’’. Cała kipiała złością. Szybkim tempem poszła do kuchni i wróciła…z nożem…
-Em…Ur, ale spokojnie-wystraszyłem się ,ale starałem się nie dać tego po sobie poznać.
-Zrobiłeś to specjalnie…ty…hentai!-nie spodziewałem się tego, ale chciała się na mnie rzucić z nożem. Aaaaa, naprawdę powinienem spierdzielić z tego domu już dawno. Zacząłem uciekać przed wkurzoną Ur. Ale oczywiście coś musiało stanąć na drodze mojemu szczęściu…STOLIK. Ten nikczemny mebel, znów rujnuje mi wszystko. Od dziś nienawidzę stołów. Są one okropne i zawsze wszystko niszczą! Jak nie uderzysz się o niego, to kurde i tak ci wszystko zrujnuje. Założę się, że to właśnie szatan stworzył owe narzędzie. Dobra nie ważne nic nie mówiłem. Wylądowałem na tym stole. I co się stało? Igneel! Tak ten zboczeniec zaczął się do mnie dobierać. Oni chyba się dogadali wcześniej. Ur odłożyła nóż I chwyciła aparat (który nie wiadomo kurna jak był pod jej ręką…NO JAK?!) po czym zaczęła to nagrywać.
-Awww! Nie dość ,że mogę napisać o was yaoi to mogę to nagrać!- i jak ja miałem się poczuć w tej sytuacji?
-Wypad zboku!- próbowałem zwalić z siebie Igneela. Ten jego perfidny uśmiech…PROSZĘ ZABIJCIE MNIE. PROSZĘ!
-Dobra Igneel teraz tak wiesz, spróbuj ściągnąć mu bluzę, to będzie świetne ujęcie!- rzekła Ur. NO TO JUŻ SZCZYT.
-CO?! NIE! TY TEŻ?! TO ZMOWA?!- I w tym momencie spadłem razem z nim na podłogę, a Urtear cieszyła się jeszcze bardziej-O NIE WYPAD OD MOJEJ BLUZY!
-He,he- zrobił tą swoją minę. Byłem nad nim. O Boże jak to musiało pedalsko wyglądać. Udało mi się wyrwać. Szybko podniosłem się na nogi. Przy czym ‘przypadkowo’ nadepnąłem ba Igneela.
-Ej! WRACAJ!- krzyczała nie zadowolona Ur. Zacząłem uciekać. To chyba był już zwyczaj w tym domie. Widziałem pierwsze lepsze drzwi i wbiegłem do środka. Zamknąłem je na kluczyk, który akurat był w zamku. Odsapnąłem z ulgą. Chwila właściwie co to za pokój? Nie wiem, ale ważne jest to, że nie ma tu tej glizdy jaką jest Igneel…

(Ur? Hue,hue gdzie znajduje się Max? ;D )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits