Czemu ja jestem taki ułomny?! Jak zwykle sprawiam same kłopoty. Ja chciałem się tylko schować przed tym padalcem...
Siedziałem przed drzwiami odwrócony do Ur plecami. Ciekawe za jak wielkiego zboczeńca mnie uważa.
-Prz-przepraszam…-rzekłem.
-HENTAI!-wręcz krzyczała zbulwersowana dziewczyna. Lecz przecież ja nie chciałem tu być! To przez Igneela…
-Ur, to może weź ręcznik i no wiesz…-mówiłem nie pewnie.
-NIE WYJDĘ Z TEJ WANNY!!!-wkurzyła się jeszcze bardziej.
-Ale…
-NIE!!!-byłem już cicho. Siedziałem po turecku i uderzałem głową w
drzwi. Pomyślałem, aby uciec przez okno, ale Ur by raczej się nie
zgodziła. Naszą jedyną nadzieją był ON. Tak. On czyli Igneel. Pomyśleć
,że zaczęło się na tym, że się śpieszyłem w pewne miejsce ,a teraz co?
Siedzę w jednej łazience z nagim wampirem.
-Trzeba czekać na Igneela…-rzuciłem cicho.
-Ten szczur?!- gdy to powiedziała, cicho parsknąłem śmiechem-No co?!
-Po prostu nie mogę gdy go wyzywasz…-chwile konwersowaliśmy, sytuacja
była dość napięta, ale jakoś udało nam się chociaż chwile porozmawiać.
Nagle usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi.
-Igneel wrócił…
-Wołaj go!-‘’warknęła’’ do mnie. A ja zacząłem walić pięściami w drzwi i
wołać go. Dzięki Bogu usłyszał. Szybko znalazł się pod łazienką.
-IGNEEL! ODTWÓRZ DRZWI! JESTEŚMY ZAMKNIĘCI!-mówiłem do niego przez ‘drewno’.
-Oj, Maxiu, ale jak mam je otworzyć?-mówił śmiejąc się. Wtedy Urtear wydarła się i zaczęła go wyzywać po japońsku.
-Dobra idę po śrubokręt…-rzekł od niechcenia. ZBAWIENIE NASTAŁO! Po
jakiejś chwili było słychać jak próbuję rozwalić zamek. Opornie mu to
szło. Chwila…jeśli by otworzył drzwi zobaczył by Ur…
-Stój! Rozwal drzwi, ale ich nie otwieraj! Sam wyjdę!- Igneel rozdupiał
zamek dalej. Złapałem za klamkę i kazałem się mu odsunąć, albo chociaż
zamknąć oczy. Delikatnie otwierałem drzwi, aby były uchylone na jak
najmniejszą szerokość, po czym wyszedłem z łazienki na czworaka.
Zamknąłem za sobą wejście do łazienki i wstałem. Igneel się na mnie
patrzył tym swoim pedofilskim wzrokiem.
-Dzięki, ale sobie nie myśl zboczeńcu.
-He,he.
***
Siedziałem z nim w salonie. Ur wróciła już ‘’ogarnięta’’. Cała kipiała
złością. Szybkim tempem poszła do kuchni i wróciła…z nożem…
-Em…Ur, ale spokojnie-wystraszyłem się ,ale starałem się nie dać tego po sobie poznać.
-Zrobiłeś to specjalnie…ty…hentai!-nie spodziewałem się tego, ale
chciała się na mnie rzucić z nożem. Aaaaa, naprawdę powinienem
spierdzielić z tego domu już dawno. Zacząłem uciekać przed wkurzoną Ur.
Ale oczywiście coś musiało stanąć na drodze mojemu szczęściu…STOLIK. Ten
nikczemny mebel, znów rujnuje mi wszystko. Od dziś nienawidzę stołów.
Są one okropne i zawsze wszystko niszczą! Jak nie uderzysz się o niego,
to kurde i tak ci wszystko zrujnuje. Założę się, że to właśnie szatan
stworzył owe narzędzie. Dobra nie ważne nic nie mówiłem. Wylądowałem na
tym stole. I co się stało? Igneel! Tak ten zboczeniec zaczął się do mnie
dobierać. Oni chyba się dogadali wcześniej. Ur odłożyła nóż I chwyciła
aparat (który nie wiadomo kurna jak był pod jej ręką…NO JAK?!) po czym
zaczęła to nagrywać.
-Awww! Nie dość ,że mogę napisać o was yaoi to mogę to nagrać!- i jak ja miałem się poczuć w tej sytuacji?
-Wypad zboku!- próbowałem zwalić z siebie Igneela. Ten jego perfidny uśmiech…PROSZĘ ZABIJCIE MNIE. PROSZĘ!
-Dobra Igneel teraz tak wiesz, spróbuj ściągnąć mu bluzę, to będzie świetne ujęcie!- rzekła Ur. NO TO JUŻ SZCZYT.
-CO?! NIE! TY TEŻ?! TO ZMOWA?!- I w tym momencie spadłem razem z nim na
podłogę, a Urtear cieszyła się jeszcze bardziej-O NIE WYPAD OD MOJEJ
BLUZY!
-He,he- zrobił tą swoją minę. Byłem nad nim. O Boże jak to musiało
pedalsko wyglądać. Udało mi się wyrwać. Szybko podniosłem się na nogi.
Przy czym ‘przypadkowo’ nadepnąłem ba Igneela.
-Ej! WRACAJ!- krzyczała nie zadowolona Ur. Zacząłem uciekać. To chyba
był już zwyczaj w tym domie. Widziałem pierwsze lepsze drzwi i wbiegłem
do środka. Zamknąłem je na kluczyk, który akurat był w zamku. Odsapnąłem
z ulgą. Chwila właściwie co to za pokój? Nie wiem, ale ważne jest to,
że nie ma tu tej glizdy jaką jest Igneel…
(Ur? Hue,hue gdzie znajduje się Max? ;D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!