Była za blisko. Chłopak to czuł. Nie wiedział, czy tego chce. Kiedy dziewczyna zamknęła oczy, ten odwrócił głowę. Po chwili powiedział:
- Gorąco się zrobiło, co nie?
Dziewczyna otworzyła oczy i zrobiła skwaszoną minę. Viper dął jej tym do myślenia, że nic z tego nie wyniknie. Do oczu napłynęły jej łzy. Nie chciała się rozklejać przy Percy'm, więc powiedziała tylko:
- Tak. Ty z Accelią. Wiem.
Chłopak tylko przewrócił oczami. Accelia? Sam już nie wiedział, czy tego naprawdę chciał. Dziewczyna zaczynała go już powoli wkurzać, zwłaszcza latając z tą swoją kosą. Owszem, była atrakcyjna, ale sam nie wiedział. Był teraz w cholernej rozterce. Ostatnio przestał uganiać się za dziewczynami jak kiedyś. Skupił się na jednym celu: na wygranej w igrzyskach. Tylko na tym mu teraz zależało. Wiedział, jaką cenę będzie musiał zapłacić, jeżeli przegra, lub się podda. Spojrzał na Shirę i powiedział spokojnym głosem:
- Ona mnie nic nie obchodzi. Nie mam dziewczyny. Nie zamierzał na razie o tym myśleć. Odkąd okazało się, że jestem wilkiem, nie myślę już o tym. Mam ważniejsze sprawy na głowie.
Dziewczyna jakby odetchnęła z ulgą. Miała teraz pewność, że nie ma konkurencji. Przynajmniej do czasu. ciszę przerwała komórka chłopaka. Ten skrzywił się i odebrał połączenie, ale jakby od niechcenia. W słuchawce odezwał się Anubis:
- Przyjdź do domu. Mam coś dla ciebie.
Po chwili czternastolatek się rozłączył. Viper spojrzał na Shirę, a ta uśmiechnęła się. Wiedziała, że chłopak zamierza ją gdzieś zabrać.
<Shira? Przepraszam, słabo wyszło. W dodatku cały czas przekładałam ;/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!