22 lipca 2016

Od. Urtear c.d Darkness

Yh… Nienawidzę jak ludzie nie biorą na poważnie tego co mówię. Tak, naprawdę nie słuchałam co ten facet do mnie mówił. Jednym uchem wpuszczałam drugim wypuszczałam. Ale doszło do mnie to, co na jego miejscu bym tego nie mówiła…
- Aha, jesteśmy w Ameryce, a nie w japońskim burdelu, więc odzywaj się po naszemu… - mruknął i wylał „niechcący” kawę na pobliskiego klienta.
Teraz to się wkurzyłam…
- Baka… - mruknęłam i szarpnęłam z siebie fartuszek. I tak oto zostałam w sukience ledwo co zakrywającym całe moje ciało… Yhym, na pewno teraz będę zawracać sobie tym głowę!
-Igneel, *ikimashou! – warknęłam i pewnym krokiem wyszłam z kawiarni. W tym samym czasie przywołałam moje katany. Tuż za mną nadążał Igneel.
- Ur trochę przesadzasz…
-* Damare! – warknęłam po raz kolejny i przyglądałam się Darknessowi, który właśnie wyjął kosę. Prychnęłam pod nosem i podbiegłam do niego.
Kiedy byłam już dwa kroki przed nim jednocześnie przyłożyliśmy ostrza do swoich gardeł.
- Jaka ty jesteś uparta… Mówiłem ci… - mówił, ale nie pozwoliłam mu dokończyć.
- Urusai jijii! – krzyknęłam z jakże charakterystycznym japońskim akcentem.
Darkness podniósł delikatnie brew, a po chwili zaczął się śmiać. I on ma czelność się śmiać? Co za cham!
- Wiesz… Hehe… Nie za… bardzo… rozumiem… - wydusił ledwo co łapiąc powietrze.
- To może ja będę tłumaczył. – Igneel wepchnął pomiędzy nas głowę i uśmiechnął się. Ja teatralnie przewróciłam oczami. – Więc powiedziała: „Zamknij się”. – stanął obok mnie. – „ Stary… Pryku… - dodał po chwili szeptem.
Darkness przestał się śmiać. I spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem.
- Jak ty mnie nazwałaś?! – warknął.
- Słyszałeś! A teraz słuchaj! – zamilkłam. – Muszę się napić… - mruknęłam nacinając mu skórę, a potem jak było w moim chorym zwyczaju: oblizałam ostrze.
Darkness zrobił zdziwioną minę, ale wciąż kierując swój wzrok w mój biust.
- Co powiesz na sake? – no i tak pokazałam swoje oblicze kiedy muszę upić się w trupa.
- Sake? – zapytał zdziwiony. - Masz może winko? Whiskey? – mruknął.
- Też może być. – westchnęłam i uśmiechnęłam się na myśl, że jest okazja otworzyć wino z 1953r.
Igneel wyglądał na załamanego. Co ja poradzę, że wreszcie znalazłam kogoś z kim mogę się napić?
***
- Co pierwsze? Sake? – mruknęłam schylając się nad szafką z moimi alkoholami.
- „On się na ciebie gapi!” – usłyszałam wręcz wkurzony głoś Igneela. Ja w odpowiedzi wzruszyłam ramionami i nie zwróciłam na to uwagi. Wyjęłam dwie butelki sake, jedną rzuciłam Darknessowi, który leżał rozwalony na kanapie, a ja klapnęłam na podłogę i otworzyłam butelkę.
- Nie weźmiesz nawet kieliszków? – mruknął Igneel podnosząc brew z zaskoczenia, widząc mnie jak piję alkohol z samej butelki.
- Nie? – mruknęłam i upiłam kolejny „mały” łyk sake.
- Nawet nie jest złe… - mruknął Dark wyrzucając w powietrze pustą już butelkę, i jak na mnie przystało zrobiłam podobnie. I tak spiliśmy każdy po trzy butelki.
Szczerze mówiąc czułam się jak na haju…
- Jeszcze… winko? – mruknęłam bawiąc się moimi włosami. Darkness w odpowiedzi mruknął. Ja wstałam i chwiejąc się podeszłam o szafki. Nachyliłam się i po chwili poczułam muśnięcie w okolicy pośladków.
- T-ty… Zboczeńcu! – warknęłam i otworzyłam wino. Upiłam z cztery niemałe łyki i resztę przez „przypadek” wylałam na głowę Darka.
- CO ŻEŚ DO CHOLERY ZROBIŁA!? – wrzasnął i ledwo co wstał z kanapy.
Ja w tym czasie zaczęłam się śmiać jak opętana.
- A ta moja matka… Urodziła się martwa…- zamilkłam dusząc się i próbując złapać oddech. – I podpadła* Amci, i potem zmartwychwstała! – krzyknęłam opierając się o komodę, z powodu zbyt wielkiego kręcenia w głowie.
W tym samym czasie Darkness wyrżnął się o stół i padł na podłogę.
- Ale… z ciebie debil! – mruknęłam i skończyłam tak samo, tylko z tą różnicą, że zasnęłam i leżałam na zboczonym pedofilu, który wciąż jakoś jest przytomny!
*ikimashou(jap. idziemy)
* Amcia( Ur tak skróciła imię „Amaterasu”)
*Damare(jap. zamilcz)

( Darkuś? Ekhem…Tak zapytam… Czy wykorzystasz tą okazję :3?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits