12 lipca 2016

Od. Shadowa do Tyksony

Na Delcie był piękny dzień. Postanowiłem chwilę się przejść. Na swej drodze spotkałem wiele wilków, których imion nie znam. Zauważyłem małe jeziorko. Postanowiłem chwilę popływać. Pobiegłem w stronę wody, po czym efektownie wskoczyłem do niej. Byłem cały mokry (jak to w wodzie :/). Chwilkę popływałem. Po chwili coś zaczęło ciągnąć mnie do wody. Traciłem powietrze. Próbowałem się wynurzyć, ale to coś trzymało mnie pod wodą. Brakowało mi powietrza. Po chwili to coś samo puściło. Wynurzyłem się i zacząłem płynąć do brzegu. Gdyby to coś nie puściło, już bym nie żył. Otrzepałem się z wody. Obok mnie zauważyłem waderę, która miała grymaśną minę. Może dlatego, że nie zauważyłem jej i ochlapałem wodą? Wadera również się otrzepała.
- Przepraszam - popatrzyłem na nią.
<Tyksona?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits