Dobrze, że chciała mi pomóc, jednak wolałbym żeby była tu Ali.
- Dzięki. - uśmiechnąłem się.
- Nie ma sprawy.
Byliśmy przed jaskinią. Od razu przysięgły Whity i Ake.
- Kto to jest?! - usłyszałem głośny i rozzlozczony głos Ake Accali.
- Wasza nowa.... opiekunka - spuściłem głowę.
- Nieeee - zauważyłem małą Whity i usłyszałem jej piskliwy głos.
- Cześć dzieci! - przytuliła je Valixy.
Whity odepchnęła ją, Ake jednak nie.
- Whiterino! - zawołałem i ja i Ake.
- No co?
Ake oprowadziła Valixy po jaskini.
- Wie pani, bardzo chciałabym mieć mamę.
- Rozumiem Ciebie.
Ake przytuliła ją, łzy zaczęły spływać z jej oczu na policzki.
- Nie płacz już. - uśmiechnęła się Valixy.
<Valixy? Sory że tak długo, ale główkuję nad ślubem ^^>
A kiedy ten ślub??
OdpowiedzUsuńA kim jesteś?
Usuń1. Jeśli to Valixy:
Już odpisałam na WGN'ie
2. Jeśli to ktoś:
Na innej watasze piszemy razem a tu raczej nie będzie...
~ Najtengejl xDDDDDD (Nightengale, tamto to była nie potrzebna wymowa xDD)