Zasnęłam bardzo szybko po tym, jak wróciłyśmy. Przez jakiś czas spałam
spokojnie, co jakiś czas przewracając się z boku na bok. Po chwili
otworzyłam oczy i nade mną była Prim, która tylko powiedziała że już
jest - lekko się uśmiechnęła i zapytała mnie czy nie chcę czegoś zjeść.
Odpowiedziałam że nie, chociaż mnie namawiała. Wtedy cicho westchnęła i
zaczęła coś przygotowywać, co jakiś czas zaglądając do mnie. Jedynie się
skuliłam i trzymałam się za ogon, a ona wtedy mnie głaskała cichutko
mówiąc do mnie coś, by mnie uspokoić, w stylu: "Spokojnie, tu nic ci nie
grozi". Czasami podrapała mnie za uszkiem, co było przyjemne, jednak
bardzo się bałam gdy zaczynała to robić - nie okazując tego, a
przynajmniej powstrzymując się. Jakąś godzinę później podała mi miseczkę
z zupą, a także łyżkę. Popatrzyłam tylko na dziewczynę, która po chwili
też wzięła miseczkę i łyżkę, postawiła je przy stoliku.
- Smacznego - uśmiechnęła się i zaczęła jeść spokojnie, jednak ja nie jadłam.
- Nie jesz? - zapytała się.
- Nie... - powiedziałam cicho i odłożyłam miseczkę i łyżkę niepewnie.
Tak naprawdę chciało mi się jeść, jednak nie mogłam. Chociaż posiłek
wyglądał na smaczny, ale nie mogłam go zjeść. Czułam, że nie powinnam,
musiałam zawsze czekać aż wszyscy skończą... Dopiero wtedy mogłam zjeść
to, co zostało i jeśli zostało... Często było tego bardzo niewiele.
Wprawdzie w domu nie muszę na nikogo czekać, ale teraz nie jestem sama.
- Dlaczego? - odłożyła posiłek i usiadła koło mnie. Wtedy podkuliłam ogon.
- Nie... nie mogę... - drżącym głosem odpowiedziałam. Czułam, że moje
oczy zaczynają napełniać się łzami, co próbowałam ukryć zakrywając oczy
ogonem i opuszczając głowę.
- Co się stało? - zapytała spokojnie. Poczułam jak delikatnie próbuje
odsunąć mój ogon od oczu, jednak starałam się nie dać jej tego zrobić.
Pomimo tego zrobiła to, dość delikatnie.
- Powiedz mi... Przecież widzę że coś cię męczy...
- To nic... Nic takiego... - odpowiedziałam cicho i bardzo niepewnie.
- Będzie ci lżej jeśli powiesz... - powiedziała delikatnie unosząc moją
głowę za brodę. Popatrzyła mi w oczy i lekko się uśmiechnęła.
- Ale... nic się nie dzieje...
- Nie kłam, przecież wszystko widzę... - westchnęła i przetarła mi oczy. - To powiedz mi na spokojnie dlaczego płaczesz...
- N-nie... Nie mogę powiedzieć... - szepnęłam. - Jest to... pozbawione sensu...
- Ale i tak możesz mi o tym powiedzieć, nie będę się śmiać...
- Nie... nie... - powiedziałam próbując się otrząsnąć, z gorszym
skutkiem. Za każdym razem gdy próbowałam o tym nie myśleć i myśleć o
czymś innym, te złe myśli wracały przypominając mi o coraz gorszych
wydarzeniach. Po chwili oprócz tego, że pamiętałam wszystko ze
szczegółami, to jeszcze czułam jakby to się działo właśnie w tej chwili.
Każdy ból, dotyk, popchnięcie, a nawet dźwięki. Po prostu mocno się
skuliłam czekając aż to przejdzie. Zamknęłam nawet oczy, ale widziałam
wszystkie te wydarzenia o których chcę zapomnieć. Wyglądało to jakbym
naprawdę tam była, wszystko przeżywała raz jeszcze. Nagle straciłam
przytomność, czując wiele uderzeń i ukłuć.
- Gdzie ja jestem...? - zabrzmiało moje pierwsze pytanie po otwarciu
oczu. Okropnie bolała mnie głowa i nie pamiętałam zupełnie nic, jakbym
nie miała przeszłości. Może naprawdę jej nie miałam? Na pewno
pamiętałabym jakąś choćby najmniej szczegółową rzecz, a nie pamiętam
nic. Wtedy podeszła do mnie pewna dziewczyna i się zapytała:
- Miyashi, wszystko w porządku?
- K-kim jesteś? - spytałam cicho. - I dlaczego... dlaczego tak mnie nazywasz...?
- Jestem Prim, nie pamiętasz? - odpowiedziała. - Przecież nazywasz się Miyashi, prawda?
- N-nie... Nie wiem... - popatrzyłam na nią zapłakanymi oczami.
- Spokojnie, nie płacz już... - powiedziała głaszcząc mnie po głowie. Na
początku się przestraszyłam, ale po chwili było mi przyjemnie. - Ale
jak to nie pamiętasz?
- N-nie... nie pamiętam... Nic a nic... - skuliłam się. - Jakbym... nagle się... pojawiła...
- To dziwne... - stwierdziła. - Na pewno coś pamiętasz...
- Nie... - rozpłakałam się. - Przysięgam że nie...
- Naprawdę dziwne... Ale przed chwilą próbowałam namówić cię do
jedzenia, dosłownie przed chwilą, nawet tego nie pamiętasz? Nawet nic z
dzieciństwa?
Wtedy moje źrenice nagle się rozszerzyły. W jednej chwili zaczęłam czuć
dźgnięcie nożem w brzuch, jednak naprawdę nic się nie działo poza tym,
że bolało to coraz bardziej. Po chwili zamknęłam oczy i straciłam
przytomność.
W końcu otworzyłam oczy, głowa mnie bolała w dalszym ciągu. Spojrzałam na Prim i się skuliłam.
- Co się dzieje? Miyashi? - spytała.
- Nic... - odpowiedziałam cicho.
<Prim? Wybacz że kiepskie, pisane za granicą>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!