-Nie żyje - pomyślałem.
Nie oddychała. To był jej koniec... Po co ja to zrobiłem?! Jej śnieżno - biała sierść teraz była cała czerwona. Byłem z siebie i dumny i zły. Jak to? Poszedłem wolnym krokiem do jaskini. To miała być ta jedyna! A teraz wiem, że to moja wina. Dlatego, nikt nie chce mnie znać. Ale już po wszystkim... Ona nie żyje... Tak przynajmniej myślałem, ona tylko zapadła w śpiączkę. To i tak nie dobrze. A jak już nigdy jej nie usłyszę? Katelyn na pewno teraz nie chce mnie znać. Pewnie przeklina ten dzień! Jestem głupi... Szedłem do jaskini spoglądając na czerwoną Kate. Usiadłem w jaskini, widziałem ją. Żaden wilk nie zwracał na nią uwagi. Ja teraz chcę być sam. Położyłem się i zasnąłem. Może i na wieki...
|Koniec serii tych opowiadań|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!