18 czerwca 2016

Od. Mefistofela c.d Darkness

Mefistofiel mocniej ścisnął jego dłoń pogłębiając pocałunek. Czuć było od niego wyraźną woń alkoholu, co drażniło delikatny nos niskiego. Drugą rękę położył na torsie Wilkobójcy.
- Idziemy do mnie, bo jeszcze zrobisz coś głupiego- przerwał pocałunek i z pełną powagą spojrzał w oczy Darka.
Ten energicznie zaprzeczył głową i na jego twarzy pojawił się dziecięcy grymas. Trochę odsunął się od Mefisia.
- Ej, młoda. Ruchasz się, czy może trzeba z Tobą chodzić?- westchnął.
- J-ja?- z niedowierzaniem spojrzał na mężczyznę.
- A czy widzisz tutaj kogoś poza Tobą?
"Doprawdy, musi być cholernie pijany" pomyślał i powoli z niego szedł. Usiadł obok z zamiarem wyjęcia telefonu i zamówienia jakieś taksówki. Wilkobójca mamrotał coś pod nosem, widocznie niezadowolony. Po chwili samochód już był na miejscu. Mefi wciągnął go do środka. Jakoś się udało. Oparł głowę o jego ramię.
xXx
Po dwudziestu minutach byli już w mieszkaniu Mefisto, cudem wciągnął go jakoś po schodach na drugie piętro. Darkness spał już na kanapie, Mefi leżał wtulony w niego i oglądał jakiś serial.
<Darki? Wybacz długość>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits