Mefistofiel mocniej ścisnął jego dłoń pogłębiając pocałunek. Czuć było
od niego wyraźną woń alkoholu, co drażniło delikatny nos niskiego. Drugą
rękę położył na torsie Wilkobójcy.
- Idziemy do mnie, bo jeszcze zrobisz coś głupiego- przerwał pocałunek i
z pełną powagą spojrzał w oczy Darka.
Ten energicznie zaprzeczył głową i na jego twarzy pojawił się dziecięcy grymas. Trochę odsunął się od Mefisia.
- Ej, młoda. Ruchasz się, czy może trzeba z Tobą chodzić?- westchnął.
- J-ja?- z niedowierzaniem spojrzał na mężczyznę.
- A czy widzisz tutaj kogoś poza Tobą?
"Doprawdy, musi być cholernie pijany" pomyślał i powoli z niego szedł.
Usiadł obok z zamiarem wyjęcia telefonu i zamówienia jakieś taksówki.
Wilkobójca mamrotał coś pod nosem, widocznie niezadowolony. Po chwili
samochód już był na miejscu. Mefi wciągnął go do środka. Jakoś się
udało. Oparł głowę o jego ramię.
xXx
Po dwudziestu minutach byli już w mieszkaniu Mefisto, cudem wciągnął go
jakoś po schodach na drugie piętro. Darkness spał już na kanapie, Mefi
leżał wtulony w niego i oglądał jakiś serial.
<Darki? Wybacz długość>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!