22 czerwca 2016

Od. Darknessa c.d Tara

- To jest forma rozrywki, kochana. - warknął mężczyzna i wstał, jakby nigdy nic.
Nie bolało go to za bardzo. A właściwie w ogóle. Nie czuł bólu odkąd zmartwychwstał. Nie wiedział, czy to dlatego, że ludzie grzebali mu w ciele, kiedy był martwy, czy to dlatego, że w ogóle mógł zapanować nad ciałem. Spojrzał wściekł na Tarę i rzucił w nią nożem. Dziewczyna w ostatniej chwil jednak zrobiła unik. Mężczyzna wstał i wsadził jej nóż miedzy żebra, po czym przeteleportował ją do podziemia.
- Nie umrzesz, ale nóż będzie ci dokuczał. Już nie wspomnę o tym okropnym paraliżującym bólu.
- Dla-dlaczego ty taki jesteś? - wyjąkała dziewczyna i zaczęła się krztusić własną krwią. - I co będzie ze mną, jak wrócę na powierzchnię?
- Zabiorę cię do najbliższego szpitala. Spokojnie, nie namierzą mnie. Później przyjdę cię odwiedzić.
Dziewczyna spojrzała na niego z nadzieją. Wiedziała, że skoro zaniesie ją do najbliższego szpitala a później odwiedzi, nie jest przegnił do szpiku kości. Choćby nie wiem, jak bardzo Wilkobójca chciał być bezlitosny, bezduszny i niegodziwy, nigdy by mu się to nie udało. Tłumi w sobie jednak dawne uczucia. Sam już w sumie nie wiedział, czy nadal zależało mu na swojej rodzinie.  Z jednej strony, chciał pomóc Tytanii, ale z drugiej strony nienawidził jej. Nosiła w sobie, czy tego chciał, czy nie, cząstkę Mroku. A Viper? Chłopak przez niego stał się pół demonem. Mógł go kiedyś pozbawić nawet władzy. Anubis był z nieprawego łoża i nie groził mu. Chciał go zabić, ale pamiętał ten dzień, kiedy mały, lisowaty wilczek spojrzał na niego tymi oczętami. Rozczuliło to Wilkobójcę. Nie potrafił mu zrobić krzywdę.
<Taro? Takie tam przemyślenia Darka.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits