Z niemałym znudzeniem przewróciłem kolejną stronę księgi. Nie wydawała
się ciekawa, jednak trzeba dotrzymywać obietnic. Nawet tych mało
ważnych, czy komicznych. Juliette, Juliette... Tylko ona potrafi wcisnąć
mi zboczone opowiadanie o dwóch homoseksualnych mężczyznach. Chyba czas
zacząć martwić się o jej psychikę. Różowo-włosy chłopaczek, oczywiście
zakochany w seksownym i wysokim mężczyźnie. Typowe. Przy najmniej jak na
tematykę "yaoi". Przewijałem kolejne stronice, godziny mijały
nieubłaganie. Co ciekawe, wciągnąłem się. Doprawdy, ta kobieta próbowała
zrobić ze mnie pedała. Odłożyłem książkę i wykonałem energiczny ruch do
przodu rękami, oczywiście w celu rozciągnięcia ich po biernym wysiłku.
Pełno dramatu, kłótni, szczenięcej miłości... Wszystko zakończone
wspólną, typowo sadystyczno-masochistyczną nocą. Później to "kocham Cię"
po jeden nocy, jakże puste i denne. Zmarnowany czas. Wstyd się
przyznać, ale nie pierwszy raz czytałem coś tego typu. Zdarzały mi się
nawet gorsze tytuły. Opowiadające o facetach z kocimi uszami, trytonach,
wilkołakach, czarownicach, demonach, wampirach... Nawet o liżących się
zakonnicach. Lubię yuri, ale bez przesady. Położyłem się na brzuchu
wpatrując się w pomarańczowo- fioletowe niebo. Światło zachodziło w
swoim własnym, nie za szybkim tempie. Westchnąłem z myślą o samotnym
wieczorze. Ciepły, letni wiatr delikatnie muskał moje policzki.
Przymknąłem powieki oddając się objęciom Morfeusza. Atmosferę dopełniały
cykady, które cicho podśpiewywały w gąszczu drzew. Nagle coś
szturchnęło mnie w nogę. Pojawiło się z "nikąd". Zerwałem się i
styknąłem się z tą istotą wzrokiem. Nie wiem jak duże musiała mieć
umiejętności, ale na pewno nie mniejsze od moich. Trudno jest mnie
zaskoczyć, zdarza się to bardzo rzadko.
- Abyss...- wymamrotałem pod nosem, w mojej dłoni pojawił się długi,
zakończony ostrzem kij. Delikatnie szturchnąłem stworzenie pod brodą.
Ono nerwowo przełknęło ślinę. Czasami moce potrafią być przydatne.-
Czego?- warknąłem.
Ktoś?
Spróbuję odpisać
OdpowiedzUsuń~ Prim
Lepiej nie Prim... Tobie najpierw muszę odpisać Shinem.
OdpowiedzUsuńNo dobrze...
Usuń