"Uwaga! Kolejny człowiek zamordowany! Kolejne dzieło sekty, która zabija
wszystkich na swojej drodze!" Tak... Nowa wiadomość w gazecie nie
przypadła mi do gustu...
- Znowu morderstwo... - westchnęłam odkładając gazetę...
- Ale dlaczego? Dlaczego zabijają? - pytałam się samej siebie. Niestety... Chyba nie odnajdę odpowiedzi...
Spojrzałam na ostatnią stronę z nagłówkiem " Zamordowani " I po chwili
zobaczyłam Elizę! Moją kochaną przyjaciółkę z podstawówki! Po niej
zamordowana została jej matka... A potem... Jej ojciec...
- Dlaczego...? - wyszeptałam zaciskując łzy...
- Muszę się dowiedzieć! Przecież Liz nikomu nie zaszła za skórę! Byłyśmy
najbliższymi przyjaciółkami! - krzyknęłam załamana... Po chwili
zadzwonił dzwonek... Listonosz...
- Przesyłka i list dla... Pani Savanny Frost... - powiedział i podał mi
pudełko. Dlaczego nazwał mnie Savanną? Niestety nie mogłam się przyznać
Liz, że jestem wilkiem... Więc... Podałam imię, którym posługuję się w
świecie ludzi...
Zamknęłam drzwi i usiadłam na kanapie... Wpierw otworzyłam list...
~ Droga Savanno!
Pewnie teraz... Kiedy czytasz mój list jestem martwa... Napewno
zastanawiasz się... Dlaczego moja rodzina znalazła się w nagłówku "
Zamordowani " A więc... Miałam coś do ukrycia... Jestem wilkiem... Tak
samo jak ty prawda? Nie mogłaś tego wyczuć ponieważ jest to stary rodzaj
magii... Więc... Miałam pewną księgę... Księgę zawierającą wszystkie
zaklęcia itd... Schowałam ją na... Escelii... Niestety... Bratctwo
Świeżej Krwi... Chciało mi ją odebrać... Nie pozwoliłam im... Byłam
dziedziczką tej książki... Po zamordowaniu moich rodziców... Schowałam
się na Escelli... Myślałam, że będę tam bezpieczna... Ale jednak nie...
Okazało się, że BŚK ( Bratctwo Świerzej Krwi) Byli także magicznymi
wilkami... Władają takimi żywiołami jak: śmierć... Mrok... Ból...
Krew... I inne związane ze złem... Ale na szczęście nie mieli dużo
mocy... Próbowałam uciec... Ale się nie udało... Teraz... Właśnie
próbują wtargnąć do mojego domu... Wiec... Przepraszam, że zostawiam na
Tobie tak wielkie brzemię i, że możesz przez to być martwa... Zostawiam
tą książkę Tobie... Mam nadzieję, że sobie poradzisz... Jeśli tak...
Zanieś ją do Escelli i schowaj...
Twoja Eliza...
PS. Miło z tobą spędzałam czas... Prim...~
Po przeczytaniu listu zatkało mnie... Teraz ja będę ich celem? Teraz ja
mogę być następną ofirą? Muszę trzymać się na bacznośći...
- Wyjdę do parku, aby się uspokoić... - wyszeptałam i wyszłam... Kiedy
szłam w stronę parku... Wciąż nie mogłam pozbyć się myśli, że za chwili
mogę zostać martwa... Usiadłam na ławce trzymając w torbie sztylet...
Nie wiem czy to pomoże przeciwko całej grupce wilków władających
żywiołem: mroku, śmierci, krwi oraz bólu... Każdy odgłos... Każdy powiew
wiatru przyprawiał mnie o gęsią skórkę... Na każdego człowieka
patrzyłam z niufnością... Z chęcią uceczki, ale zarazem zemsty za
zabicie Liz... Po chwili się uspokoiłam... Zasnęłam... Świetnie! Teraz
to będę najłatwiejszym celem do zabicia! Obudził mnie świst strzały...
Szybko się ocknęłam... Przede mną w drzewie tkwiła strzała z zieloną
mazią... Zaraz po tym połowa drzewa obumarła...
- Trucizna... - wyszeptałam i wyjęłam fiolkę aby zabrać ze sobą trochę
mazi... Zamyśliłam się... Ale nie miałam czasu! Kolejna strzała
przelaciała mi nad głową...
- To ja teraz się odegram... - wyszeptałam i wyjęłam łuk... Nasączyłam
strzałę czrnym płynem i wystrzeliłam ją... Strzała postrzeliła jednego,
ale to wcale nie polepszyło sprawy... Reszta była wściekła... Zamieniła
się w wilki a ja szybko przeleportowałam się do mojego domu... Zakryłam
usta dłonią... Mój cały dom był w rozsypce! Wszystko było rozniesione po
całym domu...
- Musieli tu być... Szukali jej... - wyszeptałam. Po chwili zauważyłam
kartkę a obok niej nóż. Podniosłam kartkę... Wiem, że przeżycia nie będą
najlepsze, ale muszę użyć psychometrii... Zamknęłam oczy... Ujrzałam
ICH, którzy przeszukiwali mój dom... A odczucia? Czułam... Złość...
Chcęć zabicia... Psychopatyczną rządzę krwi... Rzuciłam kartę na
podłogę... Podnoisłam nóż... No i zobaczyłam wszystkie ich ofiary...
Liz... Jej rodziców i innych... Czułam odczucia i mordercy i osoby
zabijanej... To było okropne... Z jednej strony czułam ból i
cierpienie... A z drugiej? Szczęście! Szczęście i radość... Zaczęłam
krzyczeć...
- Dlaczego ja?! Dlaczego ja mogę tak skączyć? - zaczęłam płakać... Dość!
Muszę stawić im czoło... Ale tak sama? No tak... Jeśli komuś powiem...
Nikt nie uwierzy... Dam sobie radę... Wyszłam po raz kolejny, ale przed
tym kazałam pilnować książki Shayli...
- Teraz sobie poradzę... - powtarzałam nerwowo aby dodać sobie otuchy...
Była godzina 23:54 więc było ciemno... W parku byłam ja i członkowie
BŚK... Czekali... Czekali aby mnie zabić... Przywołałam mój miecz... Oni
się uśmiechnęli... Sprawia to im przyjemność...
- Hyhhh... Kolejna ofiara... Tym razem ostatnia... - powiedział jeden i uśmiechnął się psychopatycznie...
Wkurzyło mnie to! Kolejna ofiara! Pfff! Ale jednak ma trochę racji... Ja
jedna... Na pięcio osobową grupkę zabójców? Nie dam rady!!! Podeszłam
niepewnie i stanęłam przed nimi...
- Teraz to ona będzie... Martwa... A książka nasza... - powiedział jeden
i zaśmiał się... Na to, to ja sobie nie pozwolę! Jeden podszedł i
przyłożym i sztylet do gardła...
- Jesteś bezbronna... Będziesz martwa... - wyszeptał...
- Szybciej ty... - uśmiechnęłam się i wbiłam mu miecz w brzuch... Oj
było to chbya za brutalne. Wyjęłam miecz i pnączem obwiązałam
wszystkich...
Podeszłam do nich...
- I co? Jestem martwa? - wyszeptałam...
- Zaraz będziesz... - wyszeptał i przejechał mi sztyletem po policzku...
Uśmiechnęłam się i wysłałam do innego wymiaru... Wróciłam do domu i
odetchnęłam z ulgą. Posprzątałam dom i usiadłam na kanapę... Wzięłam
książkę i przeteleportowałam się na Escelię... Do innego wymiaru
mieniącego się słońcem... Było ślicznie... Poszłam do lasu i wykopałam
dół... Włożyłam tam książkę i zasypałam ją ziemią... Na miejscu kopca
wyczarowałam wielką wierzbę płaczącą... Wróciłam do domu i zasnęłam...
~ Ciąg dalszy nie nastąpi... ~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!