05 maja 2016

Od. Lucasa

Śmierć, krzyki, krew... Codzienny widok... Ja w transie... Zlizałem krew z noża... Uśmiechnąłem się jak psychopata i zabrałem się za ostatnią ofiarę... Była to mała dziewczynka... Nie mogłem nic zrobić... Byłem pod kontrolą mojego byłego przyjaciela... Dziewczynka spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem...
- Nie... Zabijaj mnie... - wyszeptała przytulając misia... Jak ona przypominała mi moją córkę... Na mnie to podziałało, ale na demona... Nie... Zabiłem ją z zimną krwią... Jestem zabójcą! Zabójcą i psychopatą! Krzywdzę innych! Najbliższych...
- Ishi... - wyszeptałem... W końcu demon mnie opuścił. Znów byłem sobą... Sobą z kolejnymi osobami na sumieniu... Co ja mam w takiej sytuacji zrobić? Upić się? I tak to nie pomoże... Poszłem do jakiegoś baru... Zamówiłem obojętnie co... Ważne aby było mocne... W barze nie było nikogo... Pustka... Cisza... Nic... Tylko ja użalający się nad sobą... Po chwili ktoś wszedł nie zwracałem na niego uwagi... Usiadł koło mnie... Jedno było pewne... Jest wilkiem... I w każdej chwili JA mogę zaatakować...

( Ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits