24 maja 2016

Od. Graya c.d Tenebrae

Powiem, że w tej chwili się bałem... Co prawda nie śmierci, ale tego, że Sevi może zabić Tene... A to dla mnie byłby koniec świata... Jednak po chwili Sevi zniknęła... Rozpuściła się w powietrzu... Jedyne co po niej zostało ten naszyijnik. Odetchnąłem z ulgą. Wciąż leżałem, aby zaspokoić oddech. Po chwili przyszła Tene. Była calą wycieńczona. Upadła i zasnęła mi na kolanach. Uff... Jakie szczęście, że nic jej się nie stało... Uśmiechnąłem się i pogłaskałem ją po głowie. Wstałem z trudem... Nie chciałem aby się obudziła. Podniosłem naszyjnik i schowałem do kieszeni. Delikatnie wziąłem Tene na ręce i odeszłem. Też byłem wykończony... Ledwo co patrzyłem na oczy... Weszłem do domu i położyłem Tene na kanapie. Nie miałem już sił, aby zanieść ją do łóżka.
- Gdzie wy znowu byliście?! - Ice weszła zdenerwowana.
- Może troszkę ciszej?
Kotka zamilkła. Nie miałem sił iść po schodach, a, że miałem bardzo miękki dywan... Zamieniłem się w wilka... Musiało to wyglądać komicznie... Wilk śpiący na dywanie... Tylko jedyne co zrobiłem to zamroziłem naszyjnik i rozdeptałem a potem szybko przeleportowałem się na Deltę i wrzuciłem do jeziora... Eh... To nie jest już ta stara Delta... Żadnej żywej duszy... Wróciłem do domu i zasnąłem...
***
Twarz Sevi... Tene z nożem w brzuchu... A ja stoję i się śmieję!!! Nie mogę nic zrobić... Ostatni ruch miał należeć do mnie... Podeszłem do Tene i bez namysłu przebiłem jej brzuch... Ostatnie co słyszałem to jej krzyk...
- Boże! - zerwałem się cały spocony. Wstałem zdenerwowany i spanikowany. A jeśli to nie był sen?
- Tene!
Dziewczyna wyszła z kuchni. Odetchnąłem z ulgą. Przytuliłem ją.
- Nic ci nie jest? Dobrze się czujesz?
- Ymmm... Dlaczego miałoby coś się stać? - dziewczyna spytała zdziwiona. Brawo ja! Zachowałem się jak ostatni debil...
- Dobra... Nie ważne... To tylko koszmary... - powiedziałem i uśmiechnąłem się. Tene uśmiechnęła się. Jak jej ładnie w uśmiechu...
- A co byś powiedziała... Gdybym chciał ciebie poznać z moimi rodzicami? - zapytałem. No co prawda... Też tego ni chcę... Mam rodziców debili... Którym tylko na kasie zależy... No, ale cóż... Chyba musiałbym z nimi poznać dziewczynę, z którą chcę spędzić resztę życia...

( Tene? Sorry, że krótkie...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits