29 maja 2016

Od. Amira c.d Prim

- Zaraz wracam - powiedziała Prim i wstała.
- Gdzie idziesz? - zapytałem
Nie byłem pewny czy mogę ja gdziekolwiek puścić samą. Powinniśmy się trzymać razem.
- Przed jaskinie. Nic mi się nie stanie.
Oj nie byłem taki pewny….. A jej ojciec? A co jak on tu przyjdzie? Przecież nie żyje…. No nie wiem.
Prim wybiegla z jaskini. Eh… co ja narobilem….
Podszedłem do wyjścia z jaskini. Prim siedziała na drzewie. Patrzyłem na nią i na księżyc za jej głową. Dobrze ze mnie nie widziala.
- Ale ja mam pokręcone życie.… - wymamritala strasznie cicho ale moje wilcze uszy mnie nie zawiodły…. I nagle… zniknęła. Zaklnąlem. Gdzie mogła pójść? Pewnie tam gdzie zabiłem jej ojca…. Żeby sprawdzić czy żyje. Zerwalem się na równe nogi. Przecież to samobójstwo. Może nie wrócić.
Nie wiridzialem ci robić. Co ja narobilem? Nagle zauważyłem ja wylaniajaca się z lasu. Szybko schowane się w jaskini. Uff mało brakowało. Weszła do środka. Podszedłem do jiej jeszcze raz.
- Przepraszam - wypeptalem przytulajac ja.
Nie odezwała się. Ojć…. Ziewnela
- Nie ibrazisz się.?
Zapytała i ulozyla się do snu. Pokiwalem głową. I usiadłem obok niej. Zasnela. Co ja miałem zrobić? Skoro nie chcę mi się spać? Wwstchnalem i położyłam się spać.
***
Śnił mi się….dom. Co? Siedziałem na ziemi. Matka przepowiadala komuś przyszłość jako szamanką A tata… rozmawiał z Alfa. No tak jak zwykle niewidzialny….
- Synu o to twoja wybrania
Co? Chciałem wrzasnac.
Zza rogu wyszła…
***
Huk, grzmot, bijatyka. Zerwalem się.
Co się dzieje? - wrzasnalem.
Moja glowa już nie ogarniala.
(Prim?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits