Gdy doszliśmy do domu zaczęły się wątpliwości.
Czy ja coś znowu źle zrobiłem…? Ona jest dla mnie miła A ja? Udaje
miluskiego pajaca. Co ja najlepszego wyrabiam…. Czego ja się boję? Prim?
Czy ona mi coś zrobi al? No nie…..
- Przepraszam - powiedziała
-Za co? - zapytałem
No chyba ja ja powinienem przeprosić…. Mam zdecydowanie więcej powodów. Mogę wymieniać i wymieniać.
- Nie ma za co. Wszystko jest dobrze.
- Prześlij się. Nie spałeś.
Kto to mówi. A ona spala? Co ja jestem małe dziecko? No widocznie tak się zachowuje…
- Ty idź się prześlij.
Prim poszła na górę.
Zamyśliłem się. Chciałbym coś dla niej zrobić. Coś miłego… ale tak naprawdę.
Kurczę co się ze mną dzieje?
Hmmm. Może konie? Nie no nie mam pomysłu.
Położyłam się na kanapie. Nie mogłem zasnąć.
Poszedłem na górę i wszedłem do pokoju Prim.
Ale ona piękna. I jak słodko śpi.
Oparłem się o ścianę przy oknie. Okno było otwarte ale nie było zimno.
Nagle zdarzyło się coś na co nie miałem najmniejszej ochoty
Prim otworzyła oczy i od razu jej oczy popatrzyła na mnie. Chyba się zaczerwienię ale nie jestem pewien.
Zamieniłem się w wilka i wysjozylem przez okno.
Spadkiem na dach.
Co ja robię? Jestem tchórzem….
(Prim?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!