The Fallen
|HOWRSE: SiećSiećSieć|
hioshiru |
Godność: Network
Płeć: Basior
Orientacja:Heteroseksualny
Wiek: 19 lat
Tapety |
Sympatia: Jest zauroczony we Fragonii
Rodzina: Kiedyś miał, ale nie specjalnie pamięta imiona.
Stanowisko: Szpieg, Skrytobójca
Stanowisko: Szpieg, Skrytobójca
Charakter: Z pozoru cichy i tajemniczy, a tak naprawdę mocno kopnięty. Jego zachowanie
zależy od tego w czyim towarzystwie się znajduje. Raz jest rozgadany i paszcza
mu się nie zamyka. A kiedy indziej milczy jak trup i wodzi za tobą pustym
wzrokiem, ale to drugie zdarza się duuużo częściej. Uwielbia samotność i tak
głównie spędza swój czas. Nie specjalnie przepada za towarzystwem ludzi lub
wilków, są za bardzo wygadane. Jeżeli już spotka jakiś ciekawy wyjątek od
reguły to z chęcią posiedzi z nim trochę, ale bez przesady. Kto by chciał być
cały czas otoczony zrzędzącymi stworzeniami? Brr.. Aż ciarki po plecach
przechodzą. Ale miękkimi poduszkami to już co innego! Od co. Wygodnicki to mało
powiedziane. Najchętniej zaszyłby się pod kołdrą i poduszkami do końca swego
marnego żywota, ale rzadko kiedy udaje mu się w ogóle trafić do łóżka.
Preferuje drzewa i miękkie mchy jako miejsca na drzemkę, ale nie raz przyśnie
na parę ładnych godzin. Jako wilk zazwyczaj bawi się swoją ofiarą, gdy ta kona
w męczarniach. Natomiast jako człowiek preferuje rzeczy typu instant. *Jak
proszek może się zepsuć?* Nie przepada za latem, ale wygrzać się trochę w
porannym wiosennym słoneczku chyba każdy lubi. Cóż, wracając, do normalnych i
stabilnych emocjonalnie to on na pewno nie należy. A i żeby było jasne - on nie
jest ani kapkę zboczony. I uwierzcie tak się naprawdę da! Jeżeli spaceruje po
ciemnym lesie niedaleko średnio uczęszczanej ścieżki to wcale, a wcale nie czai
się na bezbronne wadery czy kobiety. *No chyba, że z nożem to wtedy już
całkowicie inna sprawa..* Ale tak czy siak przeważnie po prostu sobie spaceruje
przed snem. A właśnie co do snu. Uwielbia spać za dnia. Kiedy wszystkie inne
istoty ruszają swoje tyłki na dwór on smacznie chrapie u siebie albo gdzieś w
lesie. A właśnie jak już mowa o innych istotkach. Dacie wiarę, że to kopnięte
„coś” było kiedyś alfą i to nawet w sporej watasze. *Odpływam…* W sumie
podobało mu się tam. Wszędzie lawa, pustynie, popiół. Normalnie żyć nie umierać!
Co ciekawe znalazły się nawet inne wilki, które chciały zamieszkać na tym
pustkowiu, ale nie za często je widywał. Sam się trochę za kumplował z paroma
smokami czy tam innymi ciepłolubnymi stworkami. *…Wróciłam!* Ponawiając widział
w życiu nie jedno i w sumie bawią go różne (typu śmierć, apokalipsa.. O! I
tortury! Tortury to dosłowna komedia) rzeczy.
Aparycja: Jako wilk to masywny i wysoki basior, ale jego ludzki wygląd nijak się do tego
ma. Średniego lub niskiego wzrostu chłopak *1,75 m jak na chłopaka to normalny
czy krasnoludek?* o jasnych włosach i szkarłatnych oczach.. Chwila chwila!
Jasne włosy? Niby skąd? A no właśnie potrafi zmienić czerwony kolor (futra,
pazurów) na biały lub szary. Jedynie oczy zawsze pozostają krwiste z lekką
poświatą. Ubiera przeważnie trampki, jakieś jeansy, wymiętoloną koszulkę i
wygodną marynarkę. Blada skóra nie jest podatna na słońce i nawet gdyby chciał
się spalić na raka na jednej z karaibskich plaży to wszystko i tak skończy się
fiaskiem. Oczy w ludzkiej formie prawie tracą swoją poświatę, tylko w nocy
można dostrzec jej nikły ślad. Ma uroczy uśmiech, ale istoty, które nie są jego
odbiciem w lustrze raczej nigdy go nie ujrzą. No chyba, że mówimy o tym złowieszczym
lub ironicznym to te występują nadmiernie często. Nie jest jakiś napakowany,
ale przez koszulkę nie policzysz mu też wszystkich żeber. W wilczej postaci
jest bardziej monumentalny *da się to zastąpić jakimś bardziej ludzkim słowem?*
i potężny. Ma gęstą i ciepłą sierść, która grzeje w zimie podczas mrozów jak i
chroni w małym stopniu przed deszczem. Co prawda może bawić się w kameleona,
*czytaj wyżej o bielach, szarościach i szkarłatach* ale przeważnie trzyma się
krwistego odcienia. Reszta przydaje się tylko podczas roboty albo jak się za
kimś zakrada z nudów. Nie tylko jego oczy świecą, całe jego kolorowe plamki
mogą pochwalić się tą zdolnością. Nabył ją podczas licznych mutacji.. *ale o
tym już wkrótce! A raczej trochę niżej w histerii jego marnego żywota* Skrzydła
też nie są jego częścią od narodzin. One sobie wyrosły podczas pierwszej, ale
najsilniejszej przemianie. Na jego ciele nie widać żadnych blizn, chociaż przed
mutacjami miał ich mnóstwo. *To trochę tak jakby się naprawił i dostał bonusy
od życia xd*
Żywioł: Apokalipsa, DNA, Psychika
Moce:
- Disaster - Klęski żywiołowe na dużych obszarach to dosyć normalne zjawisko. Ale trzęsienie ziemi tylko w jednym mieście? Jest to możliwe z mocą wywoływania takich anomalii na średnicę do 3 km. Może to być grad wielkości piłek tenisowych, trzęsienie ziemi tworzące kanon lub góry, fala tsunami z jeziora. Wszystko co tylko przyjdzie mu do tego psychicznego łebka. Wadą jest, iż sam musi być w zasięgu tych 3 km od wybranego hipocentrum, a dodatkowo to, że nad poziomem chmur może schronić się każde latające stworzenie i nie odczuje jego mocy.
- Pest - Plagi są znane ludzkości już od starożytności. Może to być inwazja niebezpiecznych lub wyrządzających szkody zwierząt, długotrwałe zaćmienie słońca, diametralna zmiana klimatu itp. Mimo, iż brzmi to nieco strasznie nie mają one bezpośredniego wpływu na środowisko i ludzi. Wszystko w nich jest pośrednie i potrzebuje więcej czasu by zacząć działać. Nightmare może wywołać taką sytuację na terenie aż do 10 km średnicy.
- Depths - Modyfikacja DNA w każdym możliwym kierunku zwierząt i roślin. Podstawą i najważniejszą rzeczą jest to, że organizmy te muszą być słabsze od niego lub mu równe. Nie działa na zwierzęta mające własną psychikę, wolę i moralność.
- Death in the Dream - Może wnikać w sny innych *bardziej lub mniej* inteligentnych istot. Może zmieniać temat, miejsce i inne rzeczy w śnie. Lubi przeważnie używać tej mocy by wejść do snów wilków lub ludzi pod inną postacią i straszyć je przez sen. Jeżeli chodzi o „wejście” w sen innej osoby i kontrolowanie wszystkiego na bieżąco to sam musi zasnąć minimalnie lekkim snem lub na jawie. Może też równie dobrze zaprogramować czyiś sen (Np. że osoba się topi, spada z wysokości itp.) i wtedy nie musi samemu zapadać w objęcia morfeusza. Oczywiście nie ma ograniczeń tylko do koszmarów. Może po prostu obserwować o czym śni dana postać lub zmienić koszmar w miły sen. (Co zdarza się wyjątkowo rzadko.)
- Teratoma - Z łatwością może zmieniać czyjeś wspomnienia czy doprowadzić go do amnezji lub połączyć jego myśli z kimś innym przez co będzie cierpiał na podwojoną historie, emocje i osoby. *Skutki uboczne: chroniczne bóle głowy, gorączka, mdłości, bezsenność. A w najlep…gorszym wypadku śmierć* Minusem tej mocy jest to, że najpierw sam musi wniknąć do pamięci tej osoby i odczuć ten sam ból co ona. (Odczuwa to w skali wrażliwości danej postaci, nie siebie; Chociaż nie wpływa to na jego psychikę.)
- Haunt - Dzięki żywiołowi psychiki może wnikać w czyiś umysł i wywoływać u niego różnorodne choroby psychiczne od anoreksji przez depresję po schizofrenie bez ograniczeń.
- The Senses - Ma wyostrzone wszystkie możliwe zmysły. Poza tymi podstawowymi 5 czy 6 zalicza się do nich też wyczuwanie czyjejś aury (w sensie czy ktoś jest w pobliżu lub go obserwuje) i z małym prawdopodobieństwem wpływanie własną aurą na czyjąś. Do ulepszonego wzroku zalicza się też widzenie w ciemności, dzięki czemu w nocy dostrzega okolicę tak samo jak za dnia.
Moce specjalne:
- Wildlife Souls - Panuje nad duszami martwych zwierząt. Widzi je cały czas oraz wie jakie i ile jest ich wokół niego. W przeciwieństwie do żywych istot lubią one jego towarzystwo, więc często kilka lata koło niego, a inni nawet nie mogą ich zauważyć. Są one na ogół kompletnie nie groźne, no chyba, że ktoś zdenerwuje Nightmare to wtedy psocą się tej istocie (m.in. zwalają wszystko w półek, otwierają szafki lub drzwi, wydają dziwne odgłosy i naśladują dźwięk kroków) lub wchodzą w jej sny wywołując ciągłe koszmary nocne. Duszyczki nie opuszczają Nightmare nawet na chwilę przez co na polu walki mogą się zmaterializować do połowy i walczyć. Do połowy w sensie słabną z każdym otrzymanym obrażeniem, a po przekroczeniu ich granicy stają się z powrotem niewidzialne na czas ok. 30 minut. (Zależy od wielkości duszy zwierzęcia.) W dodatku nie mają dolnych kończyn i lewitują przez co nie da się im podstawić nogi. Moc pozwala także na tworzenie iluzji zwierząt jeżeli jest ich za mało w okolicy, a on chce tylko nastraszyć przeciwników - znikają po pierwszym otrzymanym obrażeniu.
Zainteresowania/Talenty: W wolnym czasie lubi przejść się na
strzelnicę albo do biblioteki. Zależy od dnia i jego humorów. Mimo iż jest z
lekka kopnięty nie pogardzi dobrą książką grozy. Poza tym uwielbia też chodzić
po zamkniętych strefach, opuszczonych i walących się budynkach oraz.. kinach. Obejrzy
i przeczyta wszystko co nie jest romansem. Nie, że ma jakiś uraz czy coś. Po
prostu mu nie podchodzą. Czasem poleży sobie brzuchem do góry oglądając chmury
lub gwiazdy, albo postraszy nieuważne wilki idące przez las. Może też połazić
po drzewach i się zdrzemnąć w wysokiej trawie na polanie wygrzewając się w
słońcu. A no i ma oczywiście wspaniały talent do siedzenia w kuchni i grania na
nerwach.
Historia: Urodził się jako wilk w biednej rodzinie omeg. Miał sześcioro rodzeństwa.
Niemalże cała jego rodzina zginęła wspólnie w okrutny sposób, a dwójka z
rodzeństwa, która przeżyła razem z nim zaginęła kilka lat po osieroceniu trójki
małych wilczków. Spędził większość życia samotnie jako pustelnik podróżujący po
martwych i opuszczonych miejscach. W międzyczasie nabył niektóre ze swoich
umiejętności. Po latach tułaczki spotkał na swojej drodze dwójkę wilków, która
jest jego jedyną rodziną. Niedługo po tym każdy z nich poszedł swoją drogą i
rozeszli się nie wiedząc czy kiedykolwiek się jeszcze spotkają. Los chciał by
zobaczyli się ponownie i wszyscy kolejno dołączyli do tej samej watahy o
rozległych terenach. Niestety niedługo po dołączeniu ostatniego wilka z tej
trójki wataha upadła, a raczej alfy gdzieś znikły, a przez nikogo nie zarządzane
tereny opustoszały. Tam też wszyscy przeszli w swoim życiu jedną z silniejszych
mutacji. Jak się okazało później Network zmutował wystarczająco by dostać
skrzydła oraz na dalszym etapie dostrzec u siebie możliwość transformacji w
człowieka. Ponownie się rozeszli. Kilka lat później basior dołączył do obecnej
watahy. Nie ma pojęcia gdzie jego nietypowa rodzinka przebywa ani nawet czy wciąż
trwa przy życiu, ale nie przejmuje się tym i żyje sobie dalej.
Przedmioty: Wiatrówka, sztylet oraz średniej długości miecz
o wiecznie gorącym, ale nie czerwonym ostrzu. Nie poparzy właściciela, ale
zadaje bardziej bolesne cięcia niż normalne ostrze.
Towarzysz: Hm.. poza duszyczkami chyba nic normalnego o
zdrowym rozsądku nie zniesie jego obecności przez dłuższy czas.
Inne:
• Network to nie jest jego prawdziwe imię, a zaledwie
pseudonim. Nigdy nie lubił używać jednej i tej samej nazwy, więc każdy kto
spotkał go kiedyś na swojej drodze zna go pod innym przezwiskiem.
• Zmutowało mu się w życiu i to nie jeden raz.
• Umie świetnie gotować i piec. Trucizny też przygotowuje
dosyć nieźle.
• Kocha spać i jeść. Mówi, że urodził się w złym gatunku, a
miśki grizzly mają za dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!