29 kwietnia 2016

„Niby ktoś, niby nikt.” - Filkowe powiedzenie

 The Fallen
hioshiru 
|HOWRSE: SiećSiećSieć|
Godność: Network
Płeć: Basior
Orientacja:Heteroseksualny
Wiek: 19 lat

Tapety
Sympatia: Jest zauroczony we Fragonii
Rodzina: Kiedyś miał, ale nie specjalnie pamięta imiona.
Stanowisko: Szpieg, Skrytobójca
Charakter: Z pozoru cichy i tajemniczy, a tak naprawdę mocno kopnięty. Jego zachowanie zależy od tego w czyim towarzystwie się znajduje. Raz jest rozgadany i paszcza mu się nie zamyka. A kiedy indziej milczy jak trup i wodzi za tobą pustym wzrokiem, ale to drugie zdarza się duuużo częściej. Uwielbia samotność i tak głównie spędza swój czas. Nie specjalnie przepada za towarzystwem ludzi lub wilków, są za bardzo wygadane. Jeżeli już spotka jakiś ciekawy wyjątek od reguły to z chęcią posiedzi z nim trochę, ale bez przesady. Kto by chciał być cały czas otoczony zrzędzącymi stworzeniami? Brr.. Aż ciarki po plecach przechodzą. Ale miękkimi poduszkami to już co innego! Od co. Wygodnicki to mało powiedziane. Najchętniej zaszyłby się pod kołdrą i poduszkami do końca swego marnego żywota, ale rzadko kiedy udaje mu się w ogóle trafić do łóżka. Preferuje drzewa i miękkie mchy jako miejsca na drzemkę, ale nie raz przyśnie na parę ładnych godzin. Jako wilk zazwyczaj bawi się swoją ofiarą, gdy ta kona w męczarniach. Natomiast jako człowiek preferuje rzeczy typu instant. *Jak proszek może się zepsuć?* Nie przepada za latem, ale wygrzać się trochę w porannym wiosennym słoneczku chyba każdy lubi. Cóż, wracając, do normalnych i stabilnych emocjonalnie to on na pewno nie należy. A i żeby było jasne - on nie jest ani kapkę zboczony. I uwierzcie tak się naprawdę da! Jeżeli spaceruje po ciemnym lesie niedaleko średnio uczęszczanej ścieżki to wcale, a wcale nie czai się na bezbronne wadery czy kobiety. *No chyba, że z nożem to wtedy już całkowicie inna sprawa..* Ale tak czy siak przeważnie po prostu sobie spaceruje przed snem. A właśnie co do snu. Uwielbia spać za dnia. Kiedy wszystkie inne istoty ruszają swoje tyłki na dwór on smacznie chrapie u siebie albo gdzieś w lesie. A właśnie jak już mowa o innych istotkach. Dacie wiarę, że to kopnięte „coś” było kiedyś alfą i to nawet w sporej watasze. *Odpływam…* W sumie podobało mu się tam. Wszędzie lawa, pustynie, popiół. Normalnie żyć nie umierać! Co ciekawe znalazły się nawet inne wilki, które chciały zamieszkać na tym pustkowiu, ale nie za często je widywał. Sam się trochę za kumplował z paroma smokami czy tam innymi ciepłolubnymi stworkami. *…Wróciłam!* Ponawiając widział w życiu nie jedno i w sumie bawią go różne (typu śmierć, apokalipsa.. O! I tortury! Tortury to dosłowna komedia) rzeczy.
Aparycja: Jako wilk to masywny i wysoki basior, ale jego ludzki wygląd nijak się do tego ma. Średniego lub niskiego wzrostu chłopak *1,75 m jak na chłopaka to normalny czy krasnoludek?* o jasnych włosach i szkarłatnych oczach.. Chwila chwila! Jasne włosy? Niby skąd? A no właśnie potrafi zmienić czerwony kolor (futra, pazurów) na biały lub szary. Jedynie oczy zawsze pozostają krwiste z lekką poświatą. Ubiera przeważnie trampki, jakieś jeansy, wymiętoloną koszulkę i wygodną marynarkę. Blada skóra nie jest podatna na słońce i nawet gdyby chciał się spalić na raka na jednej z karaibskich plaży to wszystko i tak skończy się fiaskiem. Oczy w ludzkiej formie prawie tracą swoją poświatę, tylko w nocy można dostrzec jej nikły ślad. Ma uroczy uśmiech, ale istoty, które nie są jego odbiciem w lustrze raczej nigdy go nie ujrzą. No chyba, że mówimy o tym złowieszczym lub ironicznym to te występują nadmiernie często. Nie jest jakiś napakowany, ale przez koszulkę nie policzysz mu też wszystkich żeber. W wilczej postaci jest bardziej monumentalny *da się to zastąpić jakimś bardziej ludzkim słowem?* i potężny. Ma gęstą i ciepłą sierść, która grzeje w zimie podczas mrozów jak i chroni w małym stopniu przed deszczem. Co prawda może bawić się w kameleona, *czytaj wyżej o bielach, szarościach i szkarłatach* ale przeważnie trzyma się krwistego odcienia. Reszta przydaje się tylko podczas roboty albo jak się za kimś zakrada z nudów. Nie tylko jego oczy świecą, całe jego kolorowe plamki mogą pochwalić się tą zdolnością. Nabył ją podczas licznych mutacji.. *ale o tym już wkrótce! A raczej trochę niżej w histerii jego marnego żywota* Skrzydła też nie są jego częścią od narodzin. One sobie wyrosły podczas pierwszej, ale najsilniejszej przemianie. Na jego ciele nie widać żadnych blizn, chociaż przed mutacjami miał ich mnóstwo. *To trochę tak jakby się naprawił i dostał bonusy od życia xd*
Żywioł: Apokalipsa, DNA, Psychika
Moce:
  • Disaster - Klęski żywiołowe na dużych obszarach to dosyć normalne zjawisko. Ale trzęsienie ziemi tylko w jednym mieście? Jest to możliwe z mocą wywoływania takich anomalii na średnicę do 3 km. Może to być grad wielkości piłek tenisowych, trzęsienie ziemi tworzące kanon lub góry, fala tsunami z jeziora. Wszystko co tylko przyjdzie mu do tego psychicznego łebka. Wadą jest, iż sam musi być w zasięgu tych 3 km od wybranego hipocentrum, a dodatkowo to, że nad poziomem chmur może schronić się każde latające stworzenie i nie odczuje jego mocy.
  • Pest  - Plagi są znane ludzkości już od starożytności. Może to być inwazja niebezpiecznych lub wyrządzających szkody zwierząt, długotrwałe zaćmienie słońca, diametralna zmiana klimatu itp. Mimo, iż brzmi to nieco strasznie nie mają one bezpośredniego wpływu na środowisko i ludzi. Wszystko w nich jest pośrednie i potrzebuje więcej czasu by zacząć działać. Nightmare może wywołać taką sytuację na terenie aż do 10 km średnicy.
  • Depths - Modyfikacja DNA w każdym możliwym kierunku zwierząt i roślin. Podstawą i najważniejszą rzeczą jest to, że organizmy te muszą być słabsze od niego lub mu równe. Nie działa na zwierzęta mające własną psychikę, wolę i moralność.
  • Death in the Dream - Może wnikać w sny innych *bardziej lub mniej* inteligentnych istot. Może zmieniać temat, miejsce i inne rzeczy w śnie. Lubi przeważnie używać tej mocy by wejść do snów wilków lub ludzi pod inną postacią i straszyć je przez sen. Jeżeli chodzi o „wejście” w sen innej osoby i kontrolowanie wszystkiego na bieżąco to sam musi zasnąć minimalnie lekkim snem lub na jawie. Może też równie dobrze zaprogramować czyiś sen (Np. że osoba się topi, spada z wysokości itp.) i wtedy nie musi samemu zapadać w objęcia morfeusza. Oczywiście nie ma ograniczeń tylko do koszmarów. Może po prostu obserwować o czym śni dana postać lub zmienić koszmar w miły sen. (Co zdarza się wyjątkowo rzadko.)
  • Teratoma - Z łatwością może zmieniać czyjeś wspomnienia czy doprowadzić go do amnezji lub połączyć jego myśli z kimś innym przez co będzie cierpiał na podwojoną historie, emocje i osoby. *Skutki uboczne: chroniczne bóle głowy, gorączka, mdłości, bezsenność. A w najlep…gorszym wypadku śmierć* Minusem tej mocy jest to, że najpierw sam musi wniknąć do pamięci tej osoby i  odczuć ten sam ból co ona. (Odczuwa to w skali wrażliwości danej postaci, nie siebie; Chociaż nie wpływa to na jego psychikę.)
  • Haunt - Dzięki żywiołowi psychiki może wnikać w czyiś umysł i wywoływać u niego różnorodne choroby psychiczne od anoreksji przez depresję po schizofrenie bez ograniczeń.
  • The Senses - Ma wyostrzone wszystkie możliwe zmysły. Poza tymi podstawowymi 5 czy 6 zalicza się do nich też wyczuwanie czyjejś aury (w sensie czy ktoś jest w pobliżu lub go obserwuje) i z małym prawdopodobieństwem wpływanie własną aurą na czyjąś. Do ulepszonego wzroku zalicza się też widzenie w ciemności, dzięki czemu w nocy dostrzega okolicę tak samo jak za dnia.
Moce specjalne:
  • Wildlife Souls - Panuje nad duszami martwych zwierząt. Widzi je cały czas oraz wie jakie i ile jest ich wokół niego. W przeciwieństwie do żywych istot lubią one jego towarzystwo, więc często kilka lata koło niego, a inni nawet nie mogą ich zauważyć. Są one na ogół kompletnie nie groźne, no chyba, że ktoś zdenerwuje Nightmare to wtedy psocą się tej istocie (m.in. zwalają wszystko w półek, otwierają szafki lub drzwi, wydają dziwne odgłosy i naśladują dźwięk kroków) lub wchodzą w jej sny wywołując ciągłe koszmary nocne. Duszyczki nie opuszczają Nightmare nawet na chwilę przez co na polu walki mogą się zmaterializować do połowy i walczyć. Do połowy w sensie słabną z każdym otrzymanym obrażeniem, a po przekroczeniu ich granicy stają się z powrotem niewidzialne na czas ok. 30 minut. (Zależy od wielkości duszy zwierzęcia.) W dodatku nie mają dolnych kończyn i lewitują przez co nie da się im podstawić nogi. Moc pozwala także na tworzenie iluzji zwierząt jeżeli jest ich za mało w okolicy, a on chce tylko nastraszyć przeciwników - znikają po pierwszym otrzymanym obrażeniu.
 Zainteresowania/Talenty: W wolnym czasie lubi przejść się na strzelnicę albo do biblioteki. Zależy od dnia i jego humorów. Mimo iż jest z lekka kopnięty nie pogardzi dobrą książką grozy. Poza tym uwielbia też chodzić po zamkniętych strefach, opuszczonych i walących się budynkach oraz.. kinach. Obejrzy i przeczyta wszystko co nie jest romansem. Nie, że ma jakiś uraz czy coś. Po prostu mu nie podchodzą. Czasem poleży sobie brzuchem do góry oglądając chmury lub gwiazdy, albo postraszy nieuważne wilki idące przez las. Może też połazić po drzewach i się zdrzemnąć w wysokiej trawie na polanie wygrzewając się w słońcu. A no i ma oczywiście wspaniały talent do siedzenia w kuchni i grania na nerwach.
Historia: Urodził się jako wilk w biednej rodzinie omeg. Miał sześcioro rodzeństwa. Niemalże cała jego rodzina zginęła wspólnie w okrutny sposób, a dwójka z rodzeństwa, która przeżyła razem z nim zaginęła kilka lat po osieroceniu trójki małych wilczków. Spędził większość życia samotnie jako pustelnik podróżujący po martwych i opuszczonych miejscach. W międzyczasie nabył niektóre ze swoich umiejętności. Po latach tułaczki spotkał na swojej drodze dwójkę wilków, która jest jego jedyną rodziną. Niedługo po tym każdy z nich poszedł swoją drogą i rozeszli się nie wiedząc czy kiedykolwiek się jeszcze spotkają. Los chciał by zobaczyli się ponownie i wszyscy kolejno dołączyli do tej samej watahy o rozległych terenach. Niestety niedługo po dołączeniu ostatniego wilka z tej trójki wataha upadła, a raczej alfy gdzieś znikły, a przez nikogo nie zarządzane tereny opustoszały. Tam też wszyscy przeszli w swoim życiu jedną z silniejszych mutacji. Jak się okazało później Network zmutował wystarczająco by dostać skrzydła oraz na dalszym etapie dostrzec u siebie możliwość transformacji w człowieka. Ponownie się rozeszli. Kilka lat później basior dołączył do obecnej watahy. Nie ma pojęcia gdzie jego nietypowa rodzinka przebywa ani nawet czy wciąż trwa przy życiu, ale nie przejmuje się tym i żyje sobie dalej.
Przedmioty: Wiatrówka, sztylet oraz średniej długości miecz o wiecznie gorącym, ale nie czerwonym ostrzu. Nie poparzy właściciela, ale zadaje bardziej bolesne cięcia niż normalne ostrze.
Towarzysz: Hm.. poza duszyczkami chyba nic normalnego o zdrowym rozsądku nie zniesie jego obecności przez dłuższy czas.
Inne:
• Network to nie jest jego prawdziwe imię, a zaledwie pseudonim. Nigdy nie lubił używać jednej i tej samej nazwy, więc każdy kto spotkał go kiedyś na swojej drodze zna go pod innym przezwiskiem.
• Zmutowało mu się w życiu i to nie jeden raz.
• Umie świetnie gotować i piec. Trucizny też przygotowuje dosyć nieźle.
• Kocha spać i jeść. Mówi, że urodził się w złym gatunku, a miśki grizzly mają za dobrze.


STATYSTYKI
|Siła: 500|Szybkość: 400|Zwinność: 400|Moc: 220|
|Technika: 160|Równowaga: 200|Zręczność: 300|Ukrycie: 820|

 ______________________________
TYTUŁY
Brak
______________________________
ŻYCIE:
GŁÓD 0||PRAGNIENIE 0||ZDROWIE 100||SEN 100||

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits