27 kwietnia 2016

Od. Tenebare c.d Gray

Po chwili z lasu wyszła grupka opętańców...
- A zapowiadało się na tak piękny dzień... - westchnął.
Nagle wokół mnie pojawiła się bariera ochronna. Zerwałam się na równe nogi.
"Nie dlaczego teraz!!! Czy wszystko musi się tak kończyć?"
Widziałam jak Gray oblizuje usta. Przywołał miecz i się uśmiechnął. No super teraz się zacznie. Zamroziłam ich żeby dać nam trochę czasu i wyciągnęłam łuk. Gdy się odmrozili puściłam kilka strzał.
Gray miał w oczach szaleństwo i widziałam, że przemawia przez niego psychopata. Zamieniłam się w wilka i postanowiłam się nie mieszać,
Stanęłam parę metrów dalej. Gray świetnie sobie radził.
Po pewnym czasie z opętańców nic nie zostało.
Gray jednak nie schował miecza.
Popatrzył się na mnie. W jego oczach dostrzegłam rządzę krwi i jednocześnie strach. Skupiłam się na jego oczach i zmieniłam się w człowieka. Patrzyłam się na jego oczy a on na moje. Widziałam w nim ból.
"Spokojnie" wyszeptałam w myślach
"U..ucie..kaj.." to były ledwo słyszalne myśli "jeszcze nie jestem gotowy się temu przeciwstawić" brzmiało to jakby było wypowiedziane na jednym oddechu.
Widziałam jego ból. Trzeba mu dać jeszcze trochę czasu. Zmieniłam się w wilka i pobiegłam w las. Słyszałam kroki ale nie szybkie jak bieg. Jednak trochę mu pomogłam. Z oczu leciały mi łzy. Czy wróci do mnie? Czy mnie zabije? Nic nie widziałam z oczu tryskała woda.
Skręciłam w lewo. Byłam w jaskini
 Otarłam łzy i zwinęłam się w kłębek.
Długo myślałam o tym co się wydarzyło. Przywołałam Antiqe. Przybiegła po godzinie. Pogłaskałam ją . Dodała mi otuchy. W końcu zasnęłam.
(Gray?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits