27 kwietnia 2016

Od. Fragonii c.d Yuno Gasai

27 kwietnia
Witaj! Po raz kolejny. Sama nie wiem, po jakie...albo jaką cholerę cię piszę! Nie chciałam być wulgarna w moim pamiętniku, ze względu an to, że jeżeli tato go dostanie, to na pewno nieźle oberwę! O ile w ogóle jeszcze kiedy kolwiek będę miała szansę go zobaczyć. Nie ukrywam, nie jestem dobra z angielskiego. Umiem parę podstawowych słów i nic więcej! Hello! My nams is Fragonia. I don't anden..ar..ardenste...Po prostu: "I don't speak english". Heh, nawet nie wiem do cholery jak to sie pisze! Spotkałam pewną..hmm.. osobliwą osobowość (y). O Yuno napiszę później. Kojarzy mi się z anime i Japonią... Nie przywykłam do takiego klimatu. Wnerwia mnie po prostu, że wszyscy tak lubią to anime, a ja jak zwykle nie jestem w temacie. Poza tym, jest podobno strasznie zboczone. Ale zobaczymy, jak sobie poradzę z Gasai. Cały czas w głowie grają mi te same piosenki: "Monster remix, O'Death, Taki kraj, Kołysanka - Przebudzenie"... Jak sobie to przypominam, to aż kojarzy mi się z moją starą dobrą internetową watahą! Czy ktoś da mi komputer, aby powiadomić swoich członków, co obecnie porabiam? Ale co ja bym wtedy napisała? "Hey! Z tej strony wasza Tyks. Przepraszam was za tak długą nieobecność, ale zostałam porwana przez Darka, walczyłam z opętańcami i pomógł mi Mephisto! Nie wiem czy dodam jeszcze jakiś post, bo Mroku może mnie zjeść jutro na kolację". To brzmi idiotycznie. I tak już znając życie mało kto bierze mnie na poważnie na tym blogu, jednak ja to lubię XD. W każdym razie czasami. A teraz przejdę do konkretów, bo ręka mnie już boli....

Spojrzałam z zainteresowaniem na stojącą różowowłosą. Zastanawiało mnie, kim jest i jak się tu znalazła. Nie wyglądała na typowego mieszkańca Nowego Yorku. Po chwili dziewczyna niespodziewanie zapytała:
- Jest tu kto!?
Zamurowało mnie. Co miałam zrobić w takiej sytuacji? Byłam zbyt nieśmiała, by wyjść do niej i powiedzieć: "Witaj! Jestem Fragonia!" . Nieśmiało się czuje przy osobach starszych ode mnie, a nie był to internet. W internecie nigdy nie wstydzę się gadać z 18-latką, ale gorzej w realu. Oparłam się o pień drzewa, a dziewczyna niespodziewanie odwróciła głowę w moją stronę.
- Ktoś ty?
- Ja? - zapytałam i obejrzałam się za siebie, grając głupia dziewkę.
- Ty. - prychnęła dziewczyna, a ja spojrzałam na nią.
- Jestem... Fragonia. Dawniej Cornelia. - najbardziej zdziwiło mnie to, że rozumiałam jej język, a ona mój. Czyżby była wilkiem?  Tytanio, jeżeli istniejesz naprawdę jak twój ojciec, odnajdź mnie i uratuj! Zniosę nawet Vipera lub Anubisa! Byleby był ktoś kogo znam!
<Yuno? Na początku każdego opowiadania z Fragonią zawsze mam taki "wstęp">

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits