Śmierć... Krzyki... Tene... Cała we krwi... Ja z nożem w ręku... Boże...
Czy to naprawdę się stało? Czy może jest to sen? To wszystko jest takie
realistyczne... Po chwili poczułem ciepły pocałunek na policzku... Nie
to nie mogła być Tene... Nie zrobiłaby tego... Pewnie mnie teraz
nienawiadzi... Przecież obiecałem jej, że jej nie skrzywdzę... A było
blisko... To napewno był sen...
***
Obudziły mnie ciepłe promienie słońca... Poczułem, że ktoś się do mnie
przytula. Odwróciłem się i nie mogłem wierzyć własnym oczom... To była
Tene... Ale... Jeśli to także był sen? Niezawracałem sobie tym głowy...
Byłem szczęśliwy. Po moich policzkach spływały łzy... Pogłaskałem Tene
po głowie, gdy po chwili się obudziła...
- Gray? - zapytała niepewnie. Ja nic nie odpowiedziałem tylko mocno ją przytuliłem.
- P-przepraszam... - wyszeptałem płacząc. Ona odwzajemniła uścisk...
- Nie przepraszaj... - szepnęła Tene.
- Ale... - nie zdąrzyłem nic powiedzieć ponieważ Tene mnie pocałowała...
Odwzajemniłem go... Mógłbym siedzieć tak do końca świata... Po kilku
minutach, a nawet godzinach przestaliśmy. Spojrzałem jej w oczy...
- Kocham cię... - wyszeptałem i ponownie ją przytuliłem. " Tene jest
jedyną dziewczyną, którą kocham tak bardzo... Ale boję się, że mogę ją
skrzywdzić... " Nie wiedziałem co robić... Gdybym z nią został mógbym ją
zabić. Na przykład kiedy śpi... To dla jej dobra... Dla jej życia...
- Przepraszam... Nie chcę nic ci zrobić... To zaszło za daleko... -
szepnąłem i szybko wybiegłem z jaskini... Co ja robię!!! Zachowuję się
jak jakiś debil! Wciąż ją kocham! Ale... Nie mogę! Nie chcę jej zabić!
Szybciej zabił wpierw siebie... Rozmyślałem tak gdy ujrzałem strumyk...
Usiadłem przy drzewie i zacząłem płakać...
- Przepraszam... - wyszeptałem.
( Tene?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!