Gdy weszliśmy do budynku jakiś facet mnie złapał za rękę. Nie był to zwykły uchwyt. Trzymał mnie magią.
- Kas!
Kas przebiegła. Opatrzyła innego faceta który leżał na kanapie. Wtedy mnie puścił.
- Sami nie umiecie opatrywać? - zapytałam
- Ni nie. - Wydawał się skruszony
- Kin jesteście? - zapytał ten drugi
Zamyślilam się. Co im powiedzieć? Ludźmi? Wilkami? To i to? Czy po prostu Tene?
Ubiegłą mnie Kasai.
- Jestem Kasai
Popatrzyli na mnie wyczekująco.
- Tene. Tenebrae.
Oczy jednego z nich rozszerzyła się jakby z przerażenia...
(Kas?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!