26 marca 2016

Od. Tary c.d Darkness

Siedziałam sama na dachu i zastanawiałam się nad tym co mówił Darkness . Miał bardzo ciężką przeszłość i nie wiedziałam jak mam się zachować .Czy w ogóle mam iść za nim ? Czy nie pogorszę sytuacji rozdrapując jego rany ? Spojrzałam w rozgwieżdżone niebo zadając sobie jedno konkretne pytanie . Czy dobrze postąpiłam wracając na ziemie ?
Zamknęłam oczy i tej chwili poczułam w oddali energie która szybko zniknęła . Nie było to żaden z rodzajów magii ponieważ za szybko się ulotniło , więc jedyne co mogło to być to czyjaś śmierć. Przez to że tak nagle się to stało to nie mogłam zlokalizować miejsca gdzie doszło do tego , a całe miasto przeskanować to by mi za długo zajęło . W oddali spostrzegłam zawracającego się nikogo innego jak Darkness'a . Widać było że jest trochę zaniepokojony i wkurzony .
Coś mi się zdawało że on też to poczuł . Była to już noc i nikogo nie było , zatem postanowiłam podlecieć do niego .
Wezwałam skrzydła które zaczęły mi wystawać ze pleców. Rozwinęłam je i podleciałam do chłopaka.
-Ty też to poczułeś ? Przypuszczam że czyjąś utratę życia .
On rzucił na mnie poważne spojrzenie .
-Tak , to ze mojego domu .
Już przez resztę drobi nie zamieniliśmy ani jednego słowa . On szedł żwawym krokiem a ja za nim leciałam .
Zatrzymaliśmy się przed wielką willą . Byłam zaskoczona tym , aż zagwizdałam .
-Sporę mieszkanko .-powiedziałam
I ruszyliśmy ku drzwiom . Mężczyzna otworzył drzwi i wszedł do środka a ja za nim .
On zaczął oglądać się po pokojach , a ja jakby nigdy nic ruszyłam prosto korytarzem . Przed progiem do salonu była krew która ciągnęła się dalej korytarzem , jakby ktoś chciał przed czymś uciec. Serce zaczęło mi szybciej bić , przełknęłam ślinę i weszłam do salonu . Ujrzałam całe ściany poplamione krwią a na środku pomieszczenia leżał człowiek rozerwany lub pokrojony na kilka kawałków a głowa ucięta leżała na stoliku skierowana ku mnie . Wyglądało to trochę jakby się na mnie patrzył .
Krzyknęłam głośno a następnie zasłoniłam dłońmi usta . Moje nogi zaczęły się chwiać aż oparłam się o ścianę . Pod przepływem strachu ze oczów zaczęły mi wypływać łzy .
Chłopak szybko przybiegł do mnie i spoglądał na leżące zwłoki . Na ścianie znajdował się wielki telewizor plazmowy a na nim krwią napisane ,,To jeszcze nie koniec"
(Darkness?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits