27 marca 2016

Od. Nyki c.d Enkas

Szłam za trójka wilków rozmawiajacych o różnych rzeczach. Szliśmy przez las zaczynaliśmy się kolo jakiś drzewa.Czułam na sobie czyjeś spojrzenie, rozglądnęłam się ale nikogo nie zobaczyłam. Wilki były niedaleko mnie zaczęli głośno wymawiać zdania. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam ogromnego dość wielkiego wilka był dość straszny. Basior zaskoczył z drzewa tak że znajdywałam się pod nim. Basior przyglądał mi się z zaciekawienie. Rozglądałam się do okola.
-Gdzie ci debile kiedy są potrzebni.
Powiedziałam w myślach. Basior zniżył swoja głowę zaczął mnie wąchać po czym lewą łapę położył na mojej szyj, ale mnie nie dusił. Nagle jego znak na klace zapalił się na czerwono.
-Nie potrzebuje waszej pomocy.
Powiedział spokojnym głosem, lekko się przestraszyłam a chłopak mnie przyduszał, łapami próbowałam ściągnąć jego łapę. Basior paczył na mnie swoimi wielkimi biczami, po chwili przestałam się szarpać a on spojrzał na mnie z zdziwieniem.
(Enkas?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits