Patrzyłam przerażona na chłopaka, którego w ogóle nie znałam. Nie wiem
dlaczego, ale miałam wrażenie, że nie jest on taki, jak wszyscy.
Kompletnie nie wiem dlaczego, niczym się nie wyróżniał… Chociaż dalej
okropnie się bałam i dygotałam, czułam się trochę spokojniej. Nadal nie
mogłam się jednak uspokoić.
- Spokojnie… - cicho powiedział delikatnie głaszcząc mnie po głowie. Ja tylko się mocno skuliłam trzymając za ogon.
Następnie chłopak sięgnął po apteczkę i zaczął opatrywać moje rany.
Robił to bardzo wolno i ostrożnie, ale pomimo to ból był trudny do
zniesienia. Cichutko piszczałam, starając się jednak być jak najciszej,
by go nie drażnić. Każdego mojego poprzedniego właściciela nawet
najcichsze moje dźwięki denerwowały. Jednak nawet pomimo moich
największych starań nie mogłam być na tyle cicho, by go
usatysfakcjonować.
- Przepraszam… - cicho szepnęłam, gdy skończył.
- Za co przepraszasz? Nie masz przecież za co… - odpowiedział.
Było to dla mnie bardzo zaskakujące. Nikt przecież nie mówił mi, że nie mam za co przepraszać.
- Jak to…? – cicho szepnęłam, a chłopak przetarł mi oczy.
- Po prostu… - odpowiedział spokojnie. – Nie masz za co przepraszać.
Niedługo potem poszedł na chwilę gdzieś i wrócił ze szklanką
przeźroczystego płynu, podszedł z tym do mnie dość blisko. Czy to była
woda? Nie miałam pewności… Próbowałam się odsuwać od niego.
- N-nie… błagam… - cicho szepnęłam. Wtedy on odłożył szklankę i do mnie podszedł.
- Nic ci nie zrobię, spokojnie… Chciałem tylko dać ci trochę wody.
Nie mogłam uwierzyć mu, że to tylko woda. Wielokrotnie dawałam się na to
nabierać, ale teraz nie chciałam. Chociaż nie miałam w ustach od kilku
dni ani kropelki żadnego płynu, nie chciałam się dać nabrać na to
ponownie.
- Co się dzieje? – zapytał.
- Nie rób tego… Proszę… - cichutko mówiłam zapłakana.
- Nie płacz już, nic ci przecież nie chcę złego zrobić… - westchnął.
Dopiero po kilkunastu minutach się uspokoiłam. Przez ten czas cały czas
siedział koło mnie i delikatnie głaskał. Wtedy się do niego mocno
przytuliłam.
- Dziękuję… - cicho szepnęłam.
<Shinijro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!