Chyba już nawet nie można wybrać się na spokojny spacer. Ruszyłem z dość dużą, czarną torbą w której miałem podstawowe przedmioty takie jak telefon, czy portfel. Zaplanowałem sobie dłuższą drogę za terenami, jednak widok dziewczyny ze skrzydłami zmienił moje plany.
- Witaj młoda- zamruczałem z rozbawieniem.- Mam nadzieję, że się mnie nie wystraszyłaś- usiadłem obok niej, nie mogłem oderwać wzroku od sporych skrzydeł.
- Ciebie? Raczej nie- odpowiedziała podirytowana.
- Hah, widać, że twarda z Ciebie sztuka- cicho zachichotałem, spojrzałem w niebo.- Kim jest ta panienka?
- Chyba nie powinno Cię to interesować.
- Tak, tak..- odwróciłem wzrok.- Mephisto- wyciągnąłem do niej dłoń.- Nie musisz się bać, gryzę tylko w pewnych sytuacjach.
(Himaya?}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!