30 marca 2016

Od. Kasai c.d Tenebrae

Ten poprosiła o wyjaśnienie.
-No wiec, po walce Shiro i Yukio zaprosili nas do siebie na noc, poszliśmy z nimi a ty zasnęłaś wcześniej na stojąco wiec Shiro cie niusl.... No i jak dotarliśmy tam ja się położyłam I zasnęłam a resztę znasz.
-Rozumie.
Z dala było widać chłopaków wracających z sklepów.
Shiro dal na po puszce koli.
-Dzięki. Otworzyłam kole i się napiłam.
-Chodźmy na plac zabaw.
Wszyscy spojrzeli na mnie.
--Dobra.
Odparł Yukio. Ruszyliśmy na plac zabaw, Ten rozmawiała z Shiro na ławce a ja z Yukio na huśtawkach  huśtając się. Nagle spadłam z huśtawki, gdy znajdywała się w górze, u padłam prosto głową o kamienie.
-Kas?
  Krzykną Yukio, a po chwili dobiegli Ten i Shiro. Podniosłam się z ziemi głaszcząc się po głowie a później po karku.
-Nic ci nie jest?
Zapytali.
-Nie nic wszystko gra.
Podniosłam się z ziemi na równe nogi.
-To co teraz robimy?
-Może pójdziemy nad rzekę.
Wszyscy ruszyli przodem a ja zostałam chwile z tyłu.
-Co jest? Cały obraz mam rozmazany.
Powiedziałam sobie w muslach, przecierając oczy. Po czym znowu sprawdziłam obraz.
-Kas idziesz?!
Powiedziałam Ten.
-Tak idę.
Dogoniła ich mimo że ledwo widziałam własny czubek nosa. Chłopaki poszli trochę do przodu.
-Wszystko w porządku?
-Tak
Odparłam
-To dobrze.
-Kłamstwa, kłamstwa one w końcu doprowadza mnie do grobu.
  Dotarliśmy nad rzekę.
(Tene, zorientowałaś się a może nie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits