Przyglądałam się temu z przerażeniem. Viper leżał nieruchomo na ziemi co
chwila jednak plując krwią. W pierwszej chwili nie wiedziałam co zrobić
ani co myśleć. Właśnie dowiedziałam się, że Viper jest pół demonem a
teraz on sam zwija się z bólu na ziemi. Ostatnio wszystko coś się działo
było dziwne i zaskakujące. Tytania została opętana, władze przejął
demon, a Percy okazał się mieć jego demoniczne geny. A Anubis? On jest
Bi, co jest złe same w sobie. Otrząsnęłam się z pierwszego szoku,
musiałam przecież jakoś mu pomóc. Wzięłam chłopaka pod ramie i zaniosłam
do pierwszego lepszego pokoju gdzie znajdowało się jakiekolwiek łóżko.
Po kilku minutach chłopak się uspokoił i przestał rzucać się na
wszystkie strony. Przyniosłam sobie księgę, którą wcześniej czytaliśmy i
jeszcze raz przeglądałam rozdział o demonach. W pokoju panował
niewielki półmrok. Duże okna nie wpuszczały zbyt wiele słońca,
szczególnie, że dzisiaj pogoda była taka sobie, wiało, niebo zasnute
było ciemnymi chmurami, właściwie to w każdej chwili mogło lunąć. Cisza w
pokoju zagłuszana była ciężkim oddechem Vipera i odgłosem przerzucanych
przeze mnie kartek księgi. Spojrzałam na wysoki zegar stojący pod jedną
ze ścian, wybiła szósta.
- Hiakru? – odezwał się Viper cichym głosem.
Podniosłam głowę znad książki.
- Hę?
- Boli mnie głowa, mogłabyś mi coś przynieść, jakieś tabletki, cokolwiek znajdziesz? – poprosił po chwili ciszy.
Kiwnęłam głową, odłożyłam księgę na stół i opuściłam pokój. Krążyłam po
pałacu w poszukiwaniu miejsca gdzie mogłabym znaleźć jakieś lekarstwa.
Sprawdziłam kilka pierwszych lepszych pokoi ale nic nie znalazłam.
Dopiero dwa piętra niżej trafiłam do pomieszczenia wypełnionego jakimiś
chemikaliami, buteleczkami, tabletkami i wieloma innymi przedmiotami,
które maiły ścisły związek z lekarstwami i chemią. Wzięłam kilka
kartonowych pudełek wypełnionych tabletkami, coś co wyglądało jak syrop
na kaszel i mały pojemniczek z jakąś mazią. Nie znam się, nawet nie
wiedziałam co biorę, ale Viper powinien być bardziej ogarnięty w tych
sprawach. Ruszyłam z powrotem do pokoju, w którym leżał Viper.
Otworzyłam masywne drzwi i spojrzałam na chłopaka szczelnie owiniętego
kocami i czytającego księgę o demonach. Odstawiłam lekarstwa na stolik i
usiadłam po turecku na długiej kanapie naprzeciwko łóżka.
- Znalazłeś coś jeszcze?
<Viper? Sorry, że tak długo ale czasu i weny ostatnio brak>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!