Uśmiechnąłem się psychopatycznie.
- co taka samotna bezbronna wadera robi w takim okropnym lesie
- ten las jest piękny - odparła cicho
Rozglądnąłem się .
- hm.. aż się rzygać chce - wyszczerzyłem ząbki
Przydusiłem waderę mocniej by ledwo co oddychała . Przyjrzałem się jej bliżej . Dwa ogony , skrzydła .
- hm Twoje ogony i skrzydła przydały by się do ozdobienia mojej jaskini - uśmiechnąłem się
Wadera przełknęła lekko ślinkę . Dotknąłem drugą łapą skrzydeł .
-wypchałbym nimi swoją poduszkę lub powiesił je na ścianie - uśmiechnąłem się
Wyczułem , że wilki się cofają i idą w naszą stronę. Warknąłem pod nosem i spojrzałem na Waderę.
- dziś nam przeszkodzili , ale następnym razem przygotuj się na
oskalpowanie - mrukiem i wskoczyłem na drzewo i zacząłem się po drzewach
przemieszczać. Wróciłem do swojej jaskini w górach . Wyciągnąłem się i
spojrzałem na wygląd jaskini .
- piękna - uśmiechnąłem się - brakuje więcej głów wilków , więcej krwi na podłodze a właśnie czy obiadek zrobiony ?
Podszedłem do spiżarni i tworzyłem ją. Z saren obciekła już krew , która
zebrała się w miskach . Ściągnąłem sarny i zacząłem kroić je na kawałki,
później chowając w małej zimniej bardzo jaskini , miała ona -49 stopni .
Po czym wróciłem do misek z krwią. Napiłem się trochę i , zacząłem
przelewać do pustych słojów . gdy skończyłem poszedłem umyć miski na
resztce śniegu , który pozostał na czubku góry . Odłożyłem miskę i ziewnąłem . Położyłem się na łożu i zasnąłem . Nie spałem długo obudził
mnie dziwny dźwięk. Który dochodził z łąki , która była 23km od mojego
miejsca . Wstałem i ruszyłem powoli w kierunku dźwięku .
<Nyk?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!