28 marca 2016

Od. Amira c.d Dakota



Wadera potruchtała do mnie. Zacząłem się jej przyglądać. Nie mogłem nie zaprzeczyć, że była ładna. Może nawet więcej. Amir? Ziemia jest tutaj. Zacisnąłem zęby. No tak.
- A w zasadzie to gdzie idziemy? - zapytała
- Zobaczysz - odparłem tajemniczo
Szliśmy w milczeniu. Żadne z nas nie chciało się odezwać. Panowało niezręczne milczenie. Szukałem wzrokiem jaskini. Jaskini, w której zatrzymałem się parę dni temu.
- Zamknij oczy - poleciłem
Wadera posłusznie zamknęła oczy. Uśmiechnąłem się. Była taka potulna.
Poprowadziłem ją do jaskini.
- No już możesz otworzyć oczy. - powiedziałem
Wadera otworzyła oczy. Miała inną reakcję niż się spodziewałem.
- Co nie podoba ci się? - zapytałem. Na jej twarzy widać było strach i zdziwienie
- Podoba. Tylko. Boję się jaskiń. - zająknęła się
Spuściłem głowę. No pięknie. Jak to mówili moi koledzy. Co jest gorszego od zakochanej w tobie kobiety? Panikująca kobieta. Ja jednak nigdy tak nie uważałem.
- Przepraszam. Nie wiedziałem gdzie możemy pójść.

(Dakota?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits