27 marca 2016

Łuczniczka




Solstice by Yellwolf
{Autor wilka: nieznany}
"Nie uciekaj przed sobą. To o czym myślisz, i tak cię dopadnie."
Imię: Shayen.
Płeć: Wadera z krwi i kości. O ile, jakieś posiada...
Orientacja: Heteroseksualna, dość wiadome.
Wiek: Nigdy poważniej się nad tym nie zastanawiała, ogólnie może określić się na jakąś siedemnastkę.
Partner/ka: W najbliższej przyszłości? Szczerze, będzie musiała długo się nad tym zastanowić.
Zauroczenie: Doprawdy, głupie pytanie. Jednak, jest w tej oto wataszy pewien basior. Imienia nie zdradzi.
Rodzina: Żyła w dość przyzwoitym gronie, dopóki jej wręcz "ukochane" rodzeństwo nie odkryło tajemnicy Shayen. Doprowadziło to do zguby całego rodu.
Szczenięta: Małe, skrzeczące, na swój sposób słodkie. Przeraża ją poród, i sposób tworzenia tych stworzeń.
Stanowisko: Uwielbia zabijać istoty poprzez strzały. Strzała zawsze sprawia ogromny ból, trzeba tylko trafić w czułe miejsce. A więc, nadałaby się i do Strzelców oraz do Łuczników.
Charakter: Nie każdy ma w sobie bohaterskie serce, szarmańską postawę, czy chociażby ogromną liczbę przyjaciół. Proste? Tak.
Shayen niekiedy usiłowała podpasować się do innych - wychodziło to zawsze na złą stronę. Przy basiorach udawała głupiutką, słabą dziewczyneczkę. No cóż, tak było. Powtórzę się BYŁO, teraz... Dla każdej płci przeciwnej stara się być chamska, arogancka. Gra niedostępną - dosłownie. Najczęściej olewa ich intencje, nawet te dobre. Dlaczego? Dlaczego się taka stała, wyznacza jej cała przeszłość. 
"Koleżaneczki" z dawnej szkoły bały się wszystkiego, sport dla ów panienek był po prostu obrzydzeniem. Najgorzej było jak któraś z nich ułamała sobie drobinkę paznokcia. Histeria, ryk, płacz i śmiech Shayen. Dziewczyna nigdy, specjalnie nie dbała o paznokcie. Dopiero, gdy drasnęła nimi bliźniaczkę, jej matka ścięła je i zaklęła, aby do końca życia Shayen paznokcie, ślniły, oraz były odpowiedniej długości. Mya miała wtedy piętnaście lat. Zawsze starała wyróżnić się od innych. Jej ubiór był specyficzny, o charakterze nie wspomnę.
Według niej świat to jedno wielkie, pieprzone gówno. Spierdolona przyszłość, przeszłość, teraźniejszość. I jak tu normalnie żyć? Kontynuując... Dziewczyna poznała kiedyś pewnego chłopaka. Ów młodzieniec nauczył ją łucznictwa. Pokazywał słabe punkty na swoim własnym ciele. Parka zabiła tak bibliotekarkę ze szkoły. Shayen nauczyła się rozpoznawać odpowiednie punkty poznając nowe osoby, wczytuje się w nie jak w księgę, aby w razie niebezpieczeństwa zabić. Jednak nadszedł pewien dzień, wybiła wtedy godzina dwunasta - pora ćwiczeń dziewczyny.
"Unieruchomiona stałam wpatrując się w dwóch chłopaków. Całowali się. Obrzydzają mnie homoseksualiści. Był tam mój nauczyciel łucznictwa. Brunet z piwnymi oczami, jego uroda nie była zła....Miałam dość. Słaby punkt tego debila, szyja. Wyciągnęłam strzałę nasączoną dziwnym, zielonkawym płynem. Naciągnęłam cięciwę, celując właśnie w to miejsce. Usłyszałam błagalny głos:
Nie, Shayen...Nie rób, tego.
Ręka trzęsła mi się. Miałam zabić... Zabić, kogoś, kto właśnie zniszczył moje życie. Głośny świst, fala smolistej krwi. Gęstej, trującej. Czemu to zrobiłam? Miałam dość... Po chwili partner "nauczyciela" upadł na ziemię. Strzała przecięła go na wylot. Wokoło jego brzucha powiększała się szkarłatna kałuża. Zamknęłam oczy... Zaczęłam biec. Czułam na policzku gorącą łzę, zostawiającą za sobą prawie niewidoczny ślad"
Zginął wtedy jej nauczyciel, jak i jego partner. Później klęskę życiową poniosło wiele matek. Strata męży była dla nich nieprzewidziana. Dzieci umierały. Zabójca nie spał, Shayen zaczęła wytwarzać własne, śmiercionośne strzały. Pracowała w jaskini, co jakiś czas wracała na Deltę. Uwielbiała polować - oczywiście, nadal sprawia jej to ogromną przyjemność. Dziewczę ma depresję, chociaż nie okazuje jej za bardzo albo stara się tego nie okazywać. W głębi serca jest na swój indywidualny sposób urocza, czasem kochliwa, romantyczna. Niestety, jej postawa przypomina bezwzględnego mordercę.
Aparycja: Jako dziewczę ma długie, krucze włosy. Dość duże oczy, zazwyczaj mocno umalowane. Jak na kobietę przystało, pod bluzką nie jest deską. W postaci wilka, ma czarne, krótkie futro. Na grzbiecie widnieją smoliste pióra, innym słowem skrzydła. Ogon jest długi, puszysty. Uszy Shayen są spiczaste. Zawsze, katuje się za błyszczące runy, znajdujące się pod oczyma.
Żywioł: Powietrze - Prąd - Ogień.
Moce:

  • ~~ Wczytuje się w twoje oczy, rozpoznając każdy, cielesny słaby punkt.
  • ~~ Jej strzały polecą zawsze tam, gdzie Shayen rozkaże. Powoduje to też żywioł powietrza.
  • Telekineza~~ Zdolność przenoszenia dowolnych przedmiotów, w wypadku Shayen - emocjami.
  • Elektrokineza~~ To niezwykle potężna moc, pozwalająca na tworzenie i projekcję błyskawic.
  • Termokineza~~ Zmiana temperatury, Shayla najczęściej wykorzystuje to do tworzenia kul ognia lub mrozu.

Moce specjalne:

  • ~~ Podczas jakiekolwiek walki oko w oko, używa sprytu. Pewnej mocy, powoduje ona przenikanie Shayen, tworzy za sobą niebieską poświatę o jej kszatłcie. Może zadawać niespodziewane ciosy.

Historia: Shayla urodziła się w bogatym domu. Dwójka normalnych rodziców, zwykłe rodzeństwo. Zwykłe...Ha! Chciałoby się. Co dzień Shayen uciekała z domu na Deltę. Dlaczego? Sprawiało jej to ogromną przyjemność. Przyszedł jednak dzień zguby. Bliźniaczka i brat Shayli zażyli heroinę. Dość typowe, zakończenie wiadome. Pozabijali rodziców. Shayla przebywała wtedy na Delcie, gdy powróciła... Dwójka usiłowała zadźgać ją nożem. Szczęście pozwoliło jej przetrwać - miała przy sobie łuk, i klika strzał. Zamordowała rodzeństwo. Później wszystko miało potoczyć się prostą dróżką, jednak nie. Poznała "nauczyciela". (Historia w charakterze >.<) (...) Pewna, pochmurna, burzowa noc. Shayla polowała na delcie. Natrafiła na Darkness'a, i cudem dostała się do watahy.
Umiejętności:
Siła - 780
Szybkość -410 
Zwinność - 330
Moc - 300
Zręczność - 250
Równowaga - 140
Ukrycie - 190
Technika - 600
Przedmioty: Strzały o specjalnych właściwościach. Sztylet i katana.
Pamiątki: Łuk podarowany przez "nauczyciela"
Głos: [Klik!]
Towarzysz: Miała kiedyś pewnego, zabity przez rodzeństwo, albo...Kto wie?
Inne: -
Kontakt: Mufik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits