Pobiegłam do Kasai chwilę po tym jak usłyszałam strzał.
- Niech ich szlag trafi. To ci kłusownicy!
- Jacy kłosownicy?
Machnęłam ręka.
- Polują na mnie. Chodź
Wzięłam ją za rękę i kuśtykając pobiegłyśmy razem w stronę miasta.
- Ukryjmy się w mieście. Dasz radę iść?
Zagrywka zęby i pokiwała głową.
Wbiegłyśmy do jakiegoś budynku i od razu zajęci się Kasai.
Gdy było po wszystkim
- Dzięki Tene za to.
- Nie ma sprawy.
Dopiero teraz zauważyła że znajdują się w kawiarni.
- Zrobiłyśmy zamieszanie. - Powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Wielka sprawa jak na to miasto
Zaśmiałyśmy się.
Usiadłam, nagle na tę białą i wyczyszczona podłogę spadła kropla szkarłatnej krwi. Mojej krwi.
(Kasai? Wena kaput ^.^)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!