Z trudem uciekłam Mroku która prawie mnie zatłukła, ale za to wpadłam z
deszczu pod rynnę. Zatrzymałam się bo wcześniej biegłam, wokół mnie było mnóstwo zamordowanych krukonów a koło jednego, stał wilk. Czarny z
białym szkieletowym pyskiem... chyba. Oblizał się z krwi i popatrzył w moim
kierunkiem.
Wystraszyłam się z ran wypływała mi krew, demon podszedł do mnie, a ja nie miałam sił by się podnieść z ziemi
(Darkness?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!