Zamieniliśmy się miejscami Ten szybko usunęła. Spojrzałam na mężczyznę a następnie na drogę I znowu na niego.
-Długo pan jeździ tirami?
-Tak, będzie jakieś 20 lat, coś koło tego.
-Ciekawie.
Rozmawialiśmy tak aż do miasta, obudziłam Ten. Mężczyzna zatrzymał się
na pograniczu miasta, wyszliśmy z tira dziękując mu za podwózkę.
Niedaleko nas znajdował się sklep, wygrzebaliśmy jakieś drobne z
kiszeni i kupiliśmy coś do jedzenia i picia. Weszliśmy do lasu osiedliśmy pod drzewem, wypięłyśmy się trochę wody która kopiliśmy i zjedliśmy
jakieś takie bułki.Położyłam się na trawie, zwinęłam się w kłębek,
głowa bolała mnie jak diabli i ten cholerny głos.
- Kasai co się......
Nie słyszałam tej końcówki.
- N..Nic
Zamknęłam oczy, wszystkie głosy zlały się w jedno.
- No powiesz?.
-To przez Mroku.
(Ten)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!