Od. Kasai c.d Tenebrae

Ten nagle zakryła usta, kaszlnęła krwią i parę kropel spadło na podłogę.
-Tene!!
Dziewczyna spojrzała na mnie po czym, straciła przytomność. Uderzyła by głowa o posadzkę gdybym nie zdarzyła jej złapać. Rana zaczęłam mi znowu mocniej krwawić, poczułam jak siły mnie opuszczają po chwili upadłam na białą posadzkę. Stopniowo traciłam wzrok, widziałam jak ludzie podchodzą do nas jeden gdzieś zadzwonił. Straciłam przytomność ale coś ciągle widziałam, znaczy w mojej głowie były obrazy. Znajdywał się tam las, Mroku i jakiś smolisty wilk. Słyszałam tylko głos Mroku.
-Przede mną nie uciekniesz, znajdę cię i ściągnę z powrotem!!!
Filmik się urwał, zrobiło mi się strasznie zimno, słyszałam syreny zrozumiałam że znajduję się w karetce, poderwałam się do góry i zaczęłam kaszleć krwiom. Lekarza ruszyli do akcji, oczy zamykały mi się same.
-Proszę pani proszę nie zasypiać!
Z zamkniętymi oczami powiedziałam ciężko
 - Co z moją koleżanką ?
-Wszystko dobrze.
-Tylko żebyśmy się nie przemieniły w wilki.
Mówiłam do siebie w głowie. Po czym straciłam przytomność.
********
6 godzin później
********
Obudziłam się w szpitalu głowa mnie bolała przed oczami miałam smolną wilczyce. Rozejrzałam się na boki, na sąsiednim łóżko leżała Tene spała. Było ciemno zrozumiałam że jest noc, stanęłam na lewom nogę a prawa była w bandażach. Podeszłam do łóżka Tene usiadłam na nim nachyliłam się nad jej uchem wołając ją, po chwili wadera otworzyła oczy.
-Gdzie jesteśmy?
Zapytała się mnie.
-Wygląda na to że w szpitalu. Ludzie wezwali pomoc jak odleciałyśmy.
  Uśmiechnęłam się, nagle powrócił ,,mój" ból główy, złapałam się za głowę.
-Kasai co ci?
-Nic zaraz przejdzie.
Choć tak wcale nie było znowu ten głos, głos demona, Mroku.
Przestało nareszcie spojrzałam na Tene.
-Co robimy, uciekamy?
(Tene XD zgon zaliczony)