Po dziwnym spotkaniu z Mine i jej chemii, wezwała mnie Mroku. Gdy tylko
weszłam do sali, Alfa stanęła przede mnąi dała mi czerwono-czerwoną
kopertę, po czym kazała mi ją zanieść Bradonowi. Mroku powiedziała
jeszcze ze jak zawiodę to przerobi na sałatkę. Schowałam kopertę
ukłoniłam się po czym wyszłam, zaczęłam biec w stronę głównego wyjścia
gdy tylko przekroczyłam bramę odbiłam się od ziemi i zamieniłam się w
wilka. Prowadził mnie jeden z krukonów gdy zbliżyliśmy się do lasu,
krukona przeszyła szczała . Zatrzymałam się zrobiłam krok do tyłu, wtedy
przypomniały mi się słowa alfy. Ruszyłam przed siebie, biegnąc przez las
czułam się obserwowana i że ktoś ciągle miał mnie na muszce. Gdy
wybiegłam z lasu to uczucie zniknęło, parę metrów dalej ujrzałam spalony
las ujrzałam tam dwójkę wilków wyminęłam ich i ruszyłam dalej .
Przebiegłam między dwoma skałami po czym otoczyły mnie pięć wilków.
-Ludzie co z wami?! Dalibyście że spokój, co ja wam zrobiłam?
A oni paczuli na mnie jak bym im rodzinę wybiła. Rzuciłam się na jednego z
nich, uderzył głowom o skałę i nie wstał. Zaczęłam biec przed siebie,
ale daleko nie odbiegłam bo mnie dogonili.
-Czego chcecie....
(Ktoś z powyższych członków?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!