Dziewczyna spojrzała na niego lekceważąco na chłopaka, po czym wybuchła głośnym,
niekontrolowanym śmiechem, przez co
musiała zgiąć się w pół, co w miarę się jej udało, mimo iż aktualnie pistolet
znajdowała się tuż przy jej głowie. Po chwili śmiech ustąpił, a na usta wpełzł
dziwny uśmiech. Spojrzała na chłopaka spod byka i lekko przekrzywiła swoją
głowę w lewą stronę.
- Nie sądziłam, że spotkam się twarzą w twarz z Viper’em… -
Ace zaśmiała się sucho.
- Skąd Ty…? - Chłopak spojrzał na nią podejrzliwie.
- Za Twoją główkę wyznaczono ładną sumkę… Szkoda, by było ją
oddać pewnej pani... – Dziewczyna powoli wyprostowała się, a dziwny uśmieszek, na twarzy dziewczyny jedynie się
powiększył, jednak chłopak nie mógł go dostrzec.
Chłopak warknął coś pod nosem, po czym odbezpieczył broń i
wymierzył ją prosto w Accelię, która przyglądała mu się z ciekawością, a
uśmiech sam z siebie zszedł z jej ust.
- Gadaj kim jesteś w tej chwili! –Warknął chłopak, ciągle
mierząc do niej z pistoletu.
- Dziewczyną, nie widać? – Ace uśmiechnęła sztucznie.
- Nie cwaniakuj… Nie rozumiesz, że mogę Cię zabić?! –
Wykrzyknął chłopak. Widać, że gotowała się w nim wściekłość.
- Z tym mogłabym dyskutować. – Dziewczyna przybrała minę „grzecznej
dziewczynki”.
Chłopak widocznie zacisnął zęby, po czym pociągnął za spust.
Jednakże… nic takiego się nie wydarzyło. Cisza. Percy spróbował ponownie,
jednakże nie udało mu się wystrzelić pocisku w dziewczynę. Ace dobrze
wiedziała, że to się stanie. Zbyt dobrze znała się na broniach, żeby tego nie
przewidzieć. Korzystając z okazji dziewczyna poderwała się z miejsca, po czym podeszła
do chłopaka, lekko odchyliła maskę i szybko wpiła się w jego usta, jednocześnie wysysając powietrze z
jego płuc. Chłopak sam w sobie wyglądał na wielce zdezorientowanego, ale
zarazem… chyba mu się to spodobało. Kiedy zakończyła czynność cofnęła się do
tyłu o parę kroków i z powrotem opuściła maskę, po czym wzięła głęboki wdech, by odebrać powietrze
znajdujące się wokół chłopaka. Kiedy to zrobiła chłopak zaczął się dusić i po chwili opadł na kolana. Złapał się za szyję, próbując powstrzymać duszenie, jednak nic
to nie dawało. Dziewczyna uśmiechnęła się sztucznie, po czym kucnęła obok
chłopaka.
- To co… Nadal chcesz mnie zabić? – Spytała przekrzywiając swoją
głowę.
(Viper? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!