17 lutego 2016

Od. Acceli c.d Viper

Dziewczyna spojrzała na niego lekceważąco  na chłopaka, po czym wybuchła głośnym, niekontrolowanym śmiechem,  przez co musiała zgiąć się w pół, co w miarę się jej udało, mimo iż aktualnie pistolet znajdowała się tuż przy jej głowie. Po chwili śmiech ustąpił, a na usta wpełzł dziwny uśmiech. Spojrzała na chłopaka spod byka i lekko przekrzywiła swoją głowę w lewą stronę.
- Nie sądziłam, że spotkam się twarzą w twarz z Viper’em… - Ace zaśmiała się sucho.
- Skąd Ty…? - Chłopak spojrzał na nią podejrzliwie.
- Za Twoją główkę wyznaczono ładną sumkę… Szkoda, by było ją oddać pewnej pani... –  Dziewczyna powoli wyprostowała się, a dziwny uśmieszek, na twarzy dziewczyny jedynie się powiększył, jednak chłopak nie mógł go dostrzec.
Chłopak warknął coś pod nosem, po czym odbezpieczył broń i wymierzył ją prosto w Accelię, która przyglądała mu się z ciekawością, a uśmiech sam z siebie zszedł z jej ust.
- Gadaj kim jesteś w tej chwili! –Warknął chłopak, ciągle mierząc do niej z pistoletu.
- Dziewczyną, nie widać? – Ace uśmiechnęła sztucznie.
- Nie cwaniakuj… Nie rozumiesz, że mogę Cię zabić?! – Wykrzyknął chłopak. Widać, że gotowała się w nim wściekłość.
- Z tym mogłabym dyskutować. – Dziewczyna przybrała minę „grzecznej dziewczynki”.
Chłopak widocznie zacisnął zęby, po czym pociągnął za spust. Jednakże… nic takiego się nie wydarzyło. Cisza. Percy spróbował ponownie, jednakże nie udało mu się wystrzelić pocisku w dziewczynę. Ace dobrze wiedziała, że to się stanie. Zbyt dobrze znała się na broniach, żeby tego nie przewidzieć. Korzystając z okazji dziewczyna poderwała się z miejsca, po czym podeszła do chłopaka, lekko odchyliła maskę i szybko wpiła się w jego usta, jednocześnie wysysając powietrze z jego płuc. Chłopak sam w sobie wyglądał na wielce zdezorientowanego, ale zarazem… chyba mu się to spodobało. Kiedy zakończyła czynność cofnęła się do tyłu o parę kroków i z powrotem opuściła maskę, po czym wzięła głęboki wdech, by odebrać powietrze znajdujące się wokół chłopaka. Kiedy to zrobiła chłopak zaczął się dusić i po chwili opadł na kolana. Złapał się za szyję, próbując powstrzymać duszenie, jednak nic to nie dawało. Dziewczyna uśmiechnęła się sztucznie, po czym kucnęła obok chłopaka.
- To co… Nadal chcesz mnie zabić? – Spytała przekrzywiając swoją głowę.

(Viper? xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits