Dziewczyna powoli podniosła się z ziemi, po czym dokładnie
otrzepała się z wszelakich brudów, oblepiających jej ubranie. Po wykonanej
czynności przeciągnęła się leniwie, po czym spojrzała w kierunku chłopaka,
który wyglądał jakby był z lekka zszokowany po zaistniałej sytuacji.
- Te! Percy! Wstawaj. – Powiedziała, a bardziej westchnęła
dziewczyna.
- Już, już.. Spokojnie… - Westchnął głęboko chłopak, który
zmienił swoją pozycję z leżącej na siedzącą.
- Nic Ci nie jest? – Rzuciła Ace, niby od niechcenia.
- Jeszcze żyję.. Czemu pytasz? – Na usta chłopaka pojawił się
dziwny uśmieszek.
Accelia popukała parę razy palcem w policzek w geście
krótkiego zastanowienia.
- Oh no nie wiem… Jakiś cholerny wilk na Ciebie skoczył? Może
dlatego? – Warknęła dziewczyna.
Chłopak westchnął po raz kolejny, a następnie wstał na równe
nogi i zaczął otrzepywać się z brudów. Dziewczyna natomiast zaczęła rozglądać
się po wnętrzu pojazdu, który wyglądał jak zwyczajny autobus, gdyby nie fakt,
że wszystko stało w płomieniach, które dawały niewyobrażalne gorąco. Tak, więc
dziewczyna szybko zdjęła zbędną jak na razie bluzę, by zmniejszyć
ciepło. Kiedy tylko bluza opadła na ziemię, w sekundę zajęły się nią płomienie,
przez co zostały z niej jedynie marny, czarny proch.
- Cholera, a tak lubiłam tą bluzę… - Westchnęła cicho
dziewczyna.
Po chwili dziewczyna kątem oka dostrzegła jak chłopak
wyraźnie coś robi przy drzwiach autobusu. Podeszła do chłopaka i zaczęła się
przyglądać jego poczynaniom. Jak na razie uporczywie szukał czegoś po
kieszeniach.
-Czego szukasz? – Spytała dziewczyna dość chłodnym tonem
głosu.
(Viper? Takie.. dziwne coś mi wyszło xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!