24 stycznia 2016

Od Hope c.d Marcus

Dziewczyna posłała lekki uśmieszek każdemu, jednakże nadal była zdezorientowana. Była pewna, że wpadła na mężczyznę! Chociaż... Może tamtego szatyna w ciągu czuła? No tak. Znacząco. Wyperfumował się jak kobieta na bal. Tfu! Gorzej. Chłopacy, którzy stali przed nią spojrzeli na nią dziwnie, a następnie na siebie. Dziewczyna naciągnęła kaptur na oczy, które z każdą minutą robiły się jaśniejsze.
-Będę już iść. -Odwróciła się na pięcie.
-Żegnam, wszystkich. -Dodała i szybkim krokiem ruszyła ku wyjściu.
Wszystkie osoby, które tam były pożegnały się z nią. Hope poprawiła ubranie i przemierzając chodnikiem zmierzała ku staremu domu. Po dość długim biegu była u celu. Weszła do środka i wymijając osoby znajdujące się w środku weszła do portalu. Już jako wilk pierwsze co poczuła była to woń krwi. Na sam zapach oblizała się. Narastający głód poganiał ją, a ona szła w kierunku źródła. Wadera zatrzymała się widząc spore cielsko martwego już jelenia i żerującego przy nim śnieżnobiałego wilka z czarnymi pasami. Wyprostowała się, przy okazji przekrzywiając głowę. Pewnym krokiem zmierzała do jelenia. Basior warknął cicho, a Hope zareagowała na to tylko  uśmieszkiem. Ominęła wilka i zatrzymała po drugiej stronie padliny. Prędko wbiła kły w udo jelenia z początku sącząc krew, następnie odrywając kawałek mięsa i zjadając. Była pewna, że wilk jej nie zaatakuje, a nawet jeśli to popełni wielki błąd. Gdy już była wystarczająco nasycona cofnęła się krok i oblizała. Wilk stojący przy ciele jelenia patrzył na nią krzywo. Odwróciła się i zaczęła oddalać, po drodze rzucając ciche "dziękuje".

(Marcus?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits