14 kwietnia 2018

Od Sir She CD Amithii

   Czuł się brudny. Tak bardzo brudny. Podciągnął kolana pod brodę, tępo wpatrując się przed siebie. Nie był przyzwyczajony do dotyku, nie lubił go. Jego kontakty seksualne ograniczały się tylko do samego stosunku. Odrzucał wszelkie gry wstępne, irytowały go. Nie zostawał na noc, przytulić swojej partnerki po tym wszystkim, nie dzwonił na drugi dzień, nie stawiał drinka przy kolejnym spotkaniu. Zapominał. Nie umiał okazywać czułości, rzadko też ją odczuwał, ostatnio w ogóle. Wszyscy byli dla niego tylko karaluchami z wyjątkowo długim życiem i wyjątkowo mało szpetną mordą. Amithia może i budziłaby pożądanie w wielu mężczyznach, jednak on się do takich nie zaliczał. Nie pociągało go w tej chwili nic różnego od kolejnej strzykawki w jego żyle. Jej dotyk był dla niego co najmniej dziwny, bo nikt jeszcze go nie dotykał w taki sposób. Otrzepał się jak pies z mokrej sierści na to wspomnienie. Tak, zdecydowanie, był dziwny.. bo nie bolał. She nie potrafił nazwać tego zamiennego uczucia, ale przynajmniej nie bolał.
   Podniósł się, wytarł i przeszedł do pokoju złączonego z łazienką. Uwalił się na łóżku, zakrywając się w całości kołdrą. Koniec wrażeń na ten dzień.

Ami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits