25 marca 2018

Od Ruperta C. D. Nany

Rupert był zmuszony przemawiać jak mąż, walczący w czasie rozwodu o prawo do widywania córki. Nie chciał Tak brzmieć, nie chciał nawet Tak się czuć. Coś w nim jednak pękało kiedy chodziło o Hanke. Mała smarkula owijała sobie wokół małego palca wszystkich w rezydencji. Wiedział o tym. Kucharz nie podawał posiłków już pod jego gusta, tylko pod smaczki małej. Służba chowała przed nim fakty o stłuczonych wazonach, czy misach które miały nieszczęście stać na drodze piłki, rzucanej psu w domu. Nie miał nic przeciwko temu, bo sam jak to ujęła jej matka 'rozpieszczał ją niemiłosiernie'.
Wiedział też że próby zatrzymania ich w jego życiu nie są dobrym pomysłem. Miał za dużo wrogów, bał się też że narazi ich, Nane i małą. Raz już przeszedł koszmar z utratą swojej kobiety i dziecka. Nie wiedział, czy jest gotowy wystawić się na kolejną taką ewentualność. Wtedy przeżył to tylko dzięki Natanielowi i Viol. Wpatrzony w płomień przypomniał sobie ten ból.

Miał 19 lat kiedy poznał Tess, siostrę Nataniela. Od razu coś między nimi zaiskrzyło. Była starsza nieco od niego, jednak jej pogoda ducha i wewnętrzne ciepło sprawiało że otoczenie odbierało ją jako znacznie młodszą niż w rzeczywistości była. Pomimo sprzeciwu rodziców Ruperta, postanowili się związać, zwłaszcza kiedy odkryli że Tess jest w ciąży. Rodzina Koji w końcu ustąpił dając im swoje błogosławieństwo. W czwartym miesiącu ciąży, w czerwcu, szykowali się do wielkiej uroczystości. Mieli związać się na całe życie, nierozerwalną przysiegą.
Wtedy wszystko przepadło, jakiś idiota postanowił tego dnia przeprowadzić zamach. Celem był jego ojciec. Prowadził on Tess do ołtarza niczym własną córkę. Idiota spudłował trafiając pannę młodą w brzuch. Zabijając nienarodzone jeszcze dziecko i przebijając główną tętniące Tess, wykrwawiła się na miejscu. Nataniel nie dał rady jej uratować, nie w Imperium. Ich ból nie znajdował pocieszenia, dopóki Rupert nie wpadł na demoniczny pomysł ożywienia swojej niedoszłej żony. Współpracował wtedy z magiem, interesował się magią, była dla niego czymś co dawało możliwości, czymś z czym wcześniej nie miał styczności. Z jego wiedzy, magii i nienaruszonych szczątek żony powstał chumanoid-Viol kopia Tess. Który nie żył, tak samo jak ona. Mag uciekł przed zrospaczonym i wściekłym Koji'm. Brat Tess zawarł wtedy pakt, ożywiając Viol nie dla siebie, ale przede wszystkim dla Ruperta.
Rok później próbował zabić ją nie mogąc już na nią patrzeć. Przypominała mu jego ukochaną, ale nią nie była. Posiadała własne uczucia i intelekt. Do dziś jej widok sprawia mu lekki ból, o czym doskonale wie.

Rupertowi obrazy przeszłości przeskakiwały w płomieniach. Słyszał również decyzję Nany. Chciała zamieszkać zdala od niego, pozwalała mu jednak widywać się z małą.
Na wiadomość, że ktoś śmiał podniósł rękę na jego Hanke zagotował się. Niespodziewanie poczuł jej miękkie usta na policzku. Odsunęła się zaraz po tym. Sam już nie wiedział, czy nie dość dał jej do zrozumienia że z nim, tak grać mogą tylko małe niewinne dziewczynki, których nie wyobrażał sobie w swoich ramionach, w swoim łóżku. Nie był już głodny, ale wił się wewnętrznie z ochoty i potrzeby posiadania jej całej. Tylko dla siebie, z całym jej rozbrykanym małym dobytkiem w postaci córki. Pragnął Nany fizycznie, jak mężczyzna pragnie kobiety, swojej kobiety. Od czasu Tess miał kilka kobiet, ale nigdy z nimi nie spał. Miały one uspokajać jego rodzinę i Nataniela. Żadna z nich nie potrafiła obudzić w nim tego czegoś, co bez problemu udało się Nanie i małej Hance.
Dlatego stał nadal oparty o kominek zaciakając pięści, by nie dotknąć nimi kobiety.
- Szybko się uczysz. - nawet dla niego lekki uśmiech wypadł nie szczerze. Za bardzo się odsłaniał będąc z nią. Postanowił wcześniej że nie zrobi nic, dopoki ona sama nie przyjdzie do niego. Nawet niewinny pocałunek w szyję działał na niego. Wolał nie kusić swoich pragnień kolejnymi pocałunkami. Musiał się odciąć na ile mógł, jeśli chciał by były bezpieczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits