03 marca 2018

Od Fragonii i Persefony C.D Peruna

  — Nie powinien ci zaszkodzić. — zachichotała Persunia, spoglądając zauroczona w basiora. Nie mogła się już doczekać, kiedy on to wreszcie wypije. I chociaż spróbuje go pocałować, kiedy będzie otumaniony. Chciał, żeby zostawił jej przyjaciółkę. Była jak otumaniona. Demon nie powinien nigdy się zakochać. A co, jeżeli..? Nie. Nie może. Ale chciała. Chciała bardzo, a jej pragnienia teraz były najważniejsze. Nikt jej nigdy nie doceniał. Zawsze była odpychana na bok i po raz pierwszy w swoim nędznym życiu zamierzała zrobić coś tak naprawdę tylko dla siebie.
  Aby zachęcić Peruna, sama wzięła pierwsze kilka łyków swojego napoju i odstawiła go. Dobrze, że wzięła dwa różne kupki, tłumacząc się  brakiem dwóch takich samych naczynek. Przyglądała się pijącemu jej napar basiorkowi. Widziała skrzywiony psyk młodego anthro, który, aby nie zrobić przykrości malutkiej, wolał wypić wszystko do dna. Nie mogła powstrzymać więc tego złośliwego uśmieszku. Spuściła wzrok i skierowała go na podłogę. Poczuła nagle ogromny smutek w swoim czarnym sercu. Smutek, którego bardzo dawno nie odczuwała. Czuła go tylko wtedy, kiedy... Fragonia...

 Brunetka płakała. Okropnie płakała. Wpatrywała się w kosz ze śmieciami, do którego przed chwilką wrzuciła pozytywny test ciążowy. Emocje znowu ją poniosły, a ona siedziała przerażona. Jeszcze nigdy tak bardzo się nie bała. Drugie dziecko. Tym razem miało być jednak owocem miłości, a mimo to ona była przerażona. Tym, że nigdzie Darkness nie mógł znaleźć Peruna. A w każdym razie jego słudzy, bowiem on sam zajęty był pocieszaniem płaczącej Fraguni. Ona opowiedziała mu o całym wydarzeniu. Zniósł to w miarę spokojnie, chociaż wiedziała, że wpierdoli jej ukochanemu zaraz po tym, jak on pojawi się w progu.
  Wilkobójca dał jej do ręki herbatę z melisą, aby chociaż w ten sposób spróbować pomóc malutkiej. Ona jednak nie chciała pić. Odłożyła bowiem kubek z ciepłym napojem i zawinęła się szczelnie kocykiem. Jej wzrok biegał po pokoju, jednak wśród wypakowanych rzeczy nie widziała nigdzie pudełka z żyletkami.
 — Wiedziałem, że je zabierzesz. Perun więc przeszukał twoje bagaże i wyrzucił ostrza. — poinformował ją smutno alpha. Dziewczynka tylko westchnęła i spojrzała na mężczyznę. — Wypij, młoda. Bardzo cię o to proszę. Dziecku nie zaszkodzi, a tobie pomoże się uspokoić.
  Ona jednak nie piła. Nadal myślała o Perunie.

Perunku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits