08 marca 2018

Od Darknessa C.D Mephisto

   — Chyba oficjalnie już do siebie nie wrócicie. — stwierdziła Fragonia. W jej głosie nie można było rozpoznać niczego. Nie była ani zirytowana, ani smutna, ani rozdrażniona, ani podekscytowana, ani szczęśliwa. Po prostu stwierdziła jasny dla wszystkich fakt. Darkness pociągnął kolejny łyk mirindy. 
  — Ogarnęłaś się wreszcie po tym pocałunku. Brawo. 
  — To nie...znaczy...bo ja.. bo my i tak nigdy ze sobą nie... znaczy... nie byliśmy parą... — wyjąkała z trudem brunetka, próbując ukryć rumieńce na twarzyczce. Wilkobójca uśmiechnął się, widząc jej czerwoną twarzyczkę. Dziewczynka zakryła się rękawem. — Znaczy...wiesz...ja... bo no... Ja ciebie też, ale my... 
  — Zaczynasz gadać od rzeczy. — zaśmiał się czarnowłosy, starając się ignorować krzyk Mephistofela zza drzwi. Dziwił się, że jeszcze nikt go nie wyprosił. Docierały do niego jedynie pojedyncze słowa, a ostatnie brzmiało chyba jak "Pierdol". Albo Perwol. Nie był tego pewien i szczerze go to już nie obchodziło.
    — Powinieneś...
   Darkness przerwał wypowiedź dziewczynki, mierząc ją swoim złowrogim wzrokiem. Nie chciał poruszać tego tematu. Mephi był, Mephiego nie ma. Pojawiał się i znikał. Nie chciał po raz kolejny bawić się w romanse z tym idiotą. Zresztą już miał pewną laskę na oku. Co najwyżej mógłby się z nim pobawić. 
    — Dobrze wiem, co powinienem. 
   Po tych słowach wstał i wziął brunetkę na ręce. Wyszli razem na podwórko. Tak, jak przypuszczał. Mephi nie ruszył się stąd ani na krok. Klęczał, jakby czegoś szukał. Fragonia zeskoczyła i uklękła przy czarnowłosym. Zapytała się cichutko, czy czegoś przez przypadek nie zgubił i czy może w jakiś sposób mu pomóc. 

Mephi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits