20 marca 2018

Od Azami C,D Alexa

Dostałam kasę i ruszyłam do centrum handlowego. Musiałam kupić sobie coś ładnego oraz coś do jedzenia. Kupiłam sobie ładny komplecik, a potem ruszyłam do bankomatu. Zerknęłam czy nikogo nie ma za mnie i użyłam swojej mocy, aby nieco trochę zabrać kasy. Ruszyłam krótko po zabraniu banknotów. Zaszłam do jednego ze sklepów po coś dobrego do jedzenia. Kupiłam także coś słodkiego oraz do picia. Wychodząc z tegoż wielkiego budynku, natkałam się na jakiegoś ktosia. Wyminęłam go, jednak nie dawał za wygraną. Musiałam użyć mocy, tak też zrobiłam i nieco go poturbowałam. Ruszyłam z podniesiona głowa do samochodu, które już na mnie czekało. Wsiadłam od strony pasażera i podałam połowę banknotów, które ukradłam. Wyjęłam frytki i zaczęłam je jeść, podałam też jedną chłopakowi, jednak on sam wziął, nie chciał ode mnie. Nawet nie pytał, skąd wzięłam je. Postawiłam też napoje, aby mógł jakoś je wziąć i się napić. Sięgnęłam także po coś do zjedzenia.
- Jeśli chcesz, coś to bierz. - rzekłam.
Patrzyłam na drogę, to jadłam, byłam głodna. Jednak większość zostawiłam chłopakowi, aby miał coś na ząb. Położyłam na desce rozdzielczej i wygodniej się ułożyłam. Brałam napój do dłoni i piłam wolno przez słomkę.
Nie wiem, jak długo jeszcze mamy jechać. Już mnie to nudziło.
- Aaaaleks. - przeciągałam jego imię.
- Jeszcze trochę. - rzekł.
Odłożyłam napój i wzięłam, przejechałam po jego dłoni swoją. Nudziłam się, a że chłopak jest niczego sobie to czasem, chce się go dotknąć. Na czerwonym świetle i to w korku, nachyliłam się, aby nieco zbliżyć się do chłopaka. Ten się spojrzał. Położyłam dłoń na jego policzku i musnęłam jego usta swoimi. Bo chciałam. Samochód ruszał tak wolno. Więc przesiadłam się i usiadłam przodem do Aleksa na kolanach. Oplotłam ręce wokół jego szyi i przyległam do niego. Jedna z dłoni wplotłam w jego włosy i się nimi bawiłam. Oparłam głowę o jego ramię, czułam się dziwnie w jego objęciach. Miał mnie zrzucić, jednak zignorował to i zajął się prowadzeniem.
- Aleks. - wyszeptałam. Na co się spiął.
- Jeszcze z piętnaście minut i będziemy na miejscu. - powiedział.
Zbliżyłam się bliżej, nasze ciała się tak bardzo stykały ze sobą.
***
Po dojechaniu na miejsce. Chłopak zaparkował. Jednak wciąż siedziałam na jego kolanach, otworzył drzwi i postawił mnie na ziemi. Po czym sam wyszedł. Ruszyliśmy w umówione miejsce, gdzie ja szlam blisko Aleksa, nieco się speszyłam. Nie wiem, czy się bałam, czy co.


Alex?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits