18 stycznia 2018

Od Peruna C.D Fragonii

  Perun spojrzał w sufit, chociaż w tej ciemności i tak nie widział za wiele. Nie był zbyt dobry w opowiadaniu historii, ale miał kilka swoich ulubionych. Jego ulubioną baśnią była Dziewczynka z zapałkami, ale uznał, że nie będzie jej opowiadał Fragonii, nie chciał wprowadzać ponurej i smutnej atmosfery. Ojciec opowiadał mu dużo najróżniejszych historii. Czerwonowłosy poczuł, jak na to wspomnienie dławi go w gardle. Odszedł zdecydowanie za szybko. Pamiętał, że tuż po śmierci swojego taty chciał wyprzeć te wszystkie historie z pamięci, aby tak bardzo nie kojarzyły mu się z jego rodziną, którą stracił. Skoro i tak się już ich nie pozbędzie, co mu szkodzi opowiedzieć jedną z nich dziewczynce? Woli je przekazać, niż żeby miały odejść w zapomnienie razem z jego śmiercią.
— Tę historię opowiadał mi mój tata, jak byłem młodszy. — Mężczyzna uśmiechnął się delikatnie na to wspomnienie. — Bardzo ją lubię. Więc.. był sobie chłopiec. Nie pamiętam jego imienia, ale na potrzeby historii przyjmijmy, że miał na imię Gabriel. Gabriel był drobniutkim, ale bardzo dzielnym i odpowiedzialnym chłopcem. Zawsze miał jedno marzenie: chciał zostać astronautą. Z racji tego, że nie był typowym wysportowanym i postawnym chłopakiem, większość ludzi odradzała mu to i mówiła, że to niemożliwe. On jednak nie poddał się i robił wszystko co tylko mógł w tym kierunku. Poszedł nawet na komisję, ale dostał stopień B, czyli w wypadku wojny mógłby co najwyżej obsługiwać kuchnię polową. Ale jednak stawił się na egzaminie, praktycznie od razu został wyśmiany i wymieszany z błotem. Jednak w egzamin włożył tyle swojego serca, że przebił wszystkich. Zarząd zdecydował się go przyjąć mimo wszystko. Chłopak był przykładem, że można zrobić wszystko, jeśli się tylko chce. 
Spojrzał na dziewczynkę, jednak ta już spała, wtulona w jego tors. On też zamknął oczy i spróbował zasnąć, ale nijak mu to nie wychodziło. Starał się pomyśleć o czymś przyjemnym, ale jakoś basiorowi to nie wychodziło.
Dopiero rano zwlókł się z łóżka po nieprzespanej nocy. Poprawił Fragonii poduszki i kołdrę, aby się nie obudziła. Sam też się ogarnął, przemył i ubrał. Zamierzał pójść do Darknessa, żeby umożliwił dziewczynce wyjście na dwór. Nie chciał, żeby malutka się nudziła.

Frago? Darkness? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits