13 stycznia 2018

Od Peruna C.D Fragonii

  Basior wychylił się po tacę z jedzeniem i ostrożnie chwycił ją jedną ręką, drugą nadal przytulając do siebie Fragonię. Zdecydowanie nie podobało mu się to, że dziewczynka się głodzi. Bardzo mu się to nie podobało. Miał nadzieję, że naprawdę zacznie jeść, w końcu tylko dzięki tej obietnicy Perun jeszcze tu siedział. Czerwonowłosy chwycił miskę z lekkostrawną sałatką i wcisnął ją w dłonie Fragusi. Ta jednak nawet na nią nie spojrzała, po prostu patrzyła się w pusto w przestrzeń i co jakiś czas ocierała łzy spływające jej po policzkach. Przytulił ją do siebie z czułością. Czuł, że w ustach zbiera mu się krew, a pulsujący ból z tyłu dziąseł praktycznie rozsadza mu czaszkę, ale nic nie powiedział. Jakoś to przełknął, w końcu musiał jakoś zainterweniować. Delikatnie gładził jej brzuch, czując pod palcami bliznę po operacji. Na szczęście wszystko było z nią dobrze. Szwy nigdzie nie pękły, przeszczepy się przyjęły.. Temu zabiegowi brunetka zawdzięcza życie. Perun nie chciał myśleć co by się stało, gdyby coś poszło nie tak.
— No dobra, trzeba to wszystko zjeść. — oznajmił po chwili, wręczając malutkiej widelec. 
Tak coś przeczuwał, że nie pójdzie łatwo, bo dziewczynka tylko wtuliła głowę w jego pierś i przymknęła oczka. Wsłuchiwała się w spokojne bicie serca basiora, które już zdążyło się uspokoić po niespodziewanej dawce bólu. Przesunął jeszcze kilka razy wierzchem dłoni po jej brzuchu z czułością. Chciał, żeby się maksymalnie odprężyła. Cichutko westchnął, tuląc ją do siebie. Właściwie, to mógłby tak zostać. Gdyby nie to, że malutka nie chciała jeść.
— Jeśli nie zaczniesz jeść, będę cię karmił. — powiedział, starając się, aby zabrzmiało to poważnie. — Naprawdę. Nie żartuję. Będę siedział i bawił się w "leci samolocik" aż nie zjesz całej sałatki.
Chyba się nie przejęła tymi groźbami. Dziewczynka wsunęła palce w sierść Peruna i przytuliła się bardziej, na co on odpowiedział jej czułym uściskiem. Uśmiechnął się lekko, po czym szepnął tylko ciche "ostrzegałem" i wziął sprawy w swoje ręce. Przejął widelec, nadział na niego kawałek pieczonego indyka, po czym przysunął brunetce do warg. Nadal głaskał ją po brzuchu, raczej omijając bliznę.


Frago? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits