27 grudnia 2017

Od Somina C.D Fragonii

To ci dopiero nowina. Można było się tego spodziewać. Niestety, to co się stało, już się nie odstanie. Usiadłem obok niej, obejmując ją ramieniem. Dziewczyna jednak mnie odtrąciła i płakała dalej. Nie byłem chcianą osobą w tej sytuacji. Sam ciężko się z tym czułem. Wszystko było w porządku do momentu, jak w niewyjaśniony sposób zamieniliśmy się ciałami. Przemawiała wtedy przeze mnie jedynie żądza. Teraz zostało tylko wspomnienie i jedna skrzywdzona przez los dziewczynka. Za wszystko mnie obwiniła.
- Słuchaj… - oparłem głowę o szafkę. – Dziecko to nie koniec świata. Jeśli będziesz chciała się go pozbyć, to się z tym pogodzę.
- Nie! Czekaj, pogodzisz? W jakim sensie?
- Wiesz, jeśli nie byłoby przeciwwskazań, byś je urodziła, to chętnie bym je wziął.
Dziewczyna przestała płakać, ale nic nie mówiła, więc kontynuowałem.
- Ja rozumiem, że to, co się stało, nie ma logicznego wyjaśnienia. Obiecuję, nigdy więcej ci alkoholu nie podam. Wracając… Chcę byś tak jak ja, postarała się zapomnieć o tym, co się stało i zastanowić się, co dalej. Moja perspektywa nie wymaga zbyt wielkiego dumania. Mam swoje lata, a żadnego ucznia jeszcze nie udało mi się zdobyć. To mój pierwszy raz i zapewne twój też. Na dzisiejsze czasy jest to trochę wcześnie dla ciebie, ale skoro w tym wieku już masz okres, to pod względem naszej fizycznej budowy jesteś już gotowa.
- Ale to nie tak wszystko miało to wyglądać. Inaczej to sobie wyobrażałam. – zakryła twarz rękoma.
- Jesteś jeszcze młoda i poukładasz sobie wszystko od nowa, a ja raczej drugiej takiej szansy mogę już nie mieć. Nie jestem osobą, która potrafi się z kimś związać na dłużej i żyć z nią w miłości.

 
Frago?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits