15 grudnia 2017

Od Peruna C.D Fragonii i Persefony

 Czerwonowłosy delikatnie pogładził Fragonię, po czym wstał i przyniósł jej dwie tabletki oraz szklankę wody. Przysunął sobie stołek do łóżka stołek, aby nie zajmować malutkiej miejsca na łóżku. Dziewczynka popatrzyła na niego nieufnie, kiedy wysypał obie na jej otwartą dłoń.
— Ta jest przeciwbólowa, a ta na zbicie gorączki. — wyjaśnił, wskazując po kolei każdą z nich. — Można je stosować razem, chociaż po tej przeciwbólowej może chcieć ci się spać, ale to dobrze, bo powinnaś odpoczywać.
  Skarcił siebie w duchu za to nawijanie. Dziewczynka potrzebowała spokoju, a nie gadania o byle czym. Po prostu poprawił kołdrę, którą była szczelnie owinięta i przystawił szkło do jej warg, aby mogła popić leki. Fragonia leżała na plecach z zamkniętymi oczami, ale Perun wiedział, że nie śpi. Delikatnie wziął jej rączkę w dłoń. Nie miał bladego pojęcia, co on właściwie wyprawia. Nie miał żadnego doświadczenia w usypianiu ludzi. Właściwie, to sam był beznadziejny w spaniu od kiedy jego tata umarł. Wbił spojrzenie w dłoń dziewczynki. Taka krucha i delikatna.. Jego biała dłoń z ostrymi, czarnymi pazurami tak bardzo z nią kontrastowała. Rozluźnił uścisk, nie chcąc jeszcze bardziej podrażnić jej skóry. Oddech Fragonii był nierówny i nadal nie spała. Ojciec Peruna zawsze mu coś nucił. Basior aż uśmiechnął się na tę myśl. Lubił swój głos, ale nigdy nie lubił śpiewać.. nauczycielka od tak zwanej muzyki skutecznie go do tego zniechęciła jeszcze w podstawówce. Zamknął oczy i zaczął nucić cicho jakiś spokojny utwór. Praktycznie odruchowo gładził jej dłoń. Po kilkunastu minutach dziewczynka usnęła, a Perun poprawił jej poduszki i po cichu wyszedł z pokoju. Od razu poczuł na sobie wręcz nienawistne spojrzenie Persefony, więc po prostu grzecznie podszedł do kuchenki oraz odgrzał jej obiad. Indyk z jakimś warzywnym dodatkiem i kaszą. Lekkostrawne, żeby nie obciążać organizmu dziewczynki. Robił to przez pół nocy przez które i tak by nie spał, ale będzie zły, jeśli tym wzgardzi. Włożył w to całe swoje perunowe serduszko. Gotował sobie sam od jakiś.. dziewiętnastu lat? Zdążył nabrać w tym jakiejś wprawy i wiedział, że jest to zjadliwe.
— Smacznego. — powiedział cicho, stawiając przed dziewczyną talerz z jedzeniem.
Sam usiadł po drugiej stronie stołu, ale nie jadł nic. Większość rzeczy jadał w pracy, o ile w ogóle coś jadł. Coraz częściej zdarzało się, że Perun jadł tylko kolację. Albo i jej nie jadł, różnie to bywa. Wbił spojrzenie w stolik. Był zmęczony i zestresowany. Nie wiedział, jak długo uda mu się utrzymać mieszkanie i obie jego.. podopieczne? nie wiedział, jak je nazwać, ale to chyba było odpowiednie słowo. Kiedy Persefona skończyła jeść, zmył po niej naczynia i znowu wyszedł do swojej sypialni. Wolał czuwać przy Fragonii.. tak na wszelki wypadek.

Frago? Persu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits